Górnicy znikną z kopalń w regionie?

Kopalnie przyszłości wypełnione maszynami, ale bez górników? Holding KGHM "Polska Miedż" właśnie przyznał, że pierwsze próby ze zdalnie sterowanymi kombajnami do urobku zakończyły się sukcesem.

Najpierw szybę maszyny urobkowej zamieniono na oko kamery. Później zniknęła kierownica i drążki. Operator otrzymał w zamian za to dżojstik.

Kolejny krok to sterowanie kombajnami do urobku z miejsc oddalonych od wyrobisk nawet o kilka kilometrów.

Wiceprezes holdingu Dorota Włoch właśnie przyznała, że dwie takie maszyny przeszły już testy przystosowania. Teraz rozpoczyna się analiza wydajności.

Niewykluczone, że praca górników w miejscach zagrożonych wstrząsami sejsmicznymi już za kilka lat przejdzie do historii.