Śląsk Wrocław zremisował z Lechem

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2013-05-31 06:12 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Śląsk zremisował z Lechem Poznań 1:1. Gospodarze przeważali przez większość spotkania, ale punkt uratowali dopiero 7 minut przed końcem regulaminowego czasu gry.

Wrocławianie w pożegnalnym występie przed własną publicznością chcieli podtrzymać dobrą passę po efektownych wygranych z Wisłą i Jagiellonią, Lech pewny tytułu wicemistrza Polski, do stolicy Dolnego Śląska przyjechał bez kilku podstawowych graczy, m.in. swojego najskuteczniejszego strzelca - Bartosza Ślusarskiego. Od początku meczu inicjatywa należała do gospodarzy. Najlepszą sytuację do objęcia prowadzenia w pierwszej połowie podopieczni trenera Levego stworzyli   w 21. minucie. W sytuacji sam na sam z bramkarzem, po podaniu Piotra Ćwielonga, znalazł się Waldemar Sobota, ale trafił w dobrze interweniującego Krzysztofa Kotorowskiego.

Cofnięty na własną połowę Lech swoich szans szukał w kontratakach i w 40. minucie zdobył bramkę. Rafał Murawski po akcji rozpoczętej przez Kaspera Hamalainena wykorzystał błąd obrońców Śląska i strzałem z kilku metrów zapewnił swojemu zespołowi prowadzenie.

Mecz mógł się podobać także po przerwie, choć toczony był w bardzo trudnych warunkach. Padający deszcz wprowadzał dużo przypadkowości w poczynania piłkarzy, utrudniał też bramkarzom skuteczne interwencje. Po zmianie stron o wiele więcej pracy miał Kotorowski, bo wrocławianie ruszyli do zdecydowanych ataków, ale brakowało im dokładności w wykończeniu akcji. Lech bronił się bardzo umiejętnie, podwajając krycie i zagęszczając pole gry.

Na wyrównanie kibice Śląska musieli czekać aż do 83. minuty. W głównej roli wystąpił wprowadzony na boisko po przerwie Eric Mouloungui. Reprezentant Gabonu wykorzystał dokładne podanie od Sebastiana Mili i w sytuacji sam na sam pokonał Krzysztofa Kotorowskiego, trafiając do siatki miedzy nogami bramkarza Lecha. Dla napastnika z Afryki było to pierwsze trafienie w polskiej ekstraklasie. Śląsk dzięki remisowi utrzymał trzecie miejsce w tabeli. O tym czy wrocławianie zdobędą brązowy medal mistrzostw Polski zadecyduje wynik niedzielnego meczu ostatniej kolejki ekstraklasy w Warszawie z Legią.

Śląsk Wrocław - Lech Poznań 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Rafał Murawski (40), 1:1 Eric Mouloungui (83).

Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Krzysztof Ostrowski, Marcin Kowalczyk. Lech Poznań: Łukasz Teodorczyk.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 25 000.

Śląsk Wrocław: Rafał Gikiewicz - Krzysztof Ostrowski, Adam Kokoszka, Rafał Grodzicki, Mariusz Pawelec (46. Tadeusz Socha) - Marcin Kowalczyk, Dalibor Stevanovic (84. Mateusz Cetnarski) - Piotr Ćwielong, Sebastian Mila, Waldemar Sobota - Łukasz Gikiewicz (46. Eric Mouloungui).

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Mateusz Możdżeń, Marcin Kamiński, Łukasz Trałka, Tomasz Kędziora (87. Luis Henriquez) - Rafał Murawski, Szymon Drewniak - Kasper Hamalainen (72. Piotr Reiss), Aleksandar Tonew, Gergo Lovrencsics - Łukasz Teodorczyk (64. Vojo Ubiparip).

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ryhor2013-05-30 17:18:18 z adresu IP: (83.27.xxx.xxx)
a co mie to gwno obchodzi patałachy