Dramatyczna noc w Wałbrzychu

Michał Wyszowski | Utworzono: 2013-08-01 08:18 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Dramatyczna noc w Wałbrzychu - fot. prw.pl
fot. prw.pl

W eksplozji w budynku przy ulicy Starachowickiej zginął 23-letni mężczyzna. Ponad dwudziestu lokatorów musiało opuścić swoje mieszkania.

Nie wiadomo, kiedy będą mogli do nich wrócić.

Wciąż nie znana jest także przyczyna wybuchu. Na miejscu pracują strażacy z Wrocławia.

Specjalnie szkolone psy przeszukują gruzy. Sąsiedzi nie mogą uwierzyć w to, co się stało.

Paweł Kaliński z wałbrzyskiej straży mówi, że zniszczenia w budynku są bardzo duże.

Budynek został zabezpieczony. Nikt poza ratownikami nie może tam wchodzić.

Aktualizacja, 15:25 - Prokuratura przejmuje śledztwo w sprawie wybuchu przy ulicy Starachowickiej w Wałbrzychu. Na miejscu wciąż pracuje ekipa pirotechników.

Policja nie wyklucza, że przyczyną eksplozji mogły być materiały chemiczne zgromadzone w mieszkaniu 23-latka. Mężczyzna zginął na miejscu, lokatorzy sąsiednich budynków musieli zostać ewakuowani.

- Dopiero po badaniach zebranych próbek będziemy wiedzieć, jak doszło do tragedii - mówi Radiu Wrocław aspirant Joanna Żygłowicz.

Kamienica, w której doszło do tragedii najprawdopodobniej zostanie rozebrana. Rodziny umieszczone zostały w hostelu prowadzonym przez miasto.

Mogą tam mieszkać przez najbliższe trzy miesiące.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~bartek2013-08-03 13:51:40 z adresu IP: (83.29.xxx.xxx)
szkoda chłopaczka bo grzeczny i spokojny był