Zagłębie nadal bez zwycięstwa

Dla podopiecznych Adama Buczka był to drugi kolejny remis. Miedziowi zaprezentowali się bardzo przeciętnie. Na stadionie w Bielsku-Białej niewiele się działo, czego dowodem jest statystyka strzałów po stronie Zagłębia.

Lubinianie oddali ich osiem, z czego zaledwie dwa skierowane zostały w światło bramki. Obie drużyny stwarzały sobie mało sytuacji bramkowych. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a jeśli doszło już do strzału piłka albo mijała bramkę, albo lądował w rękawicach golkiperów. Jeszcze przed przerwą boisko z powodu urazu musiał opuścić Miłosz Przybecki. Na razie nie wiadomo, jak długa przerwa w grze czeka zawodnika Zagłębia. Jedyną doskonałą okazję do zdobycia bramki miało Podbeskidzie, a konkretnie pochodzący ze Świdnicy, Fabian Pawela.

Damian Chmiel obsłużył go świetnym podaniem, ale napastnik gospodarzy trafił wprost w Michała Gliwę. Do końca spotkania na boisku padały tylko krople deszczu. Na bramki kibice się nie doczekali.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - KGHM Zagłębie Lubin 0:0.

KGHM Zagłębie Lubin: Michał Gliwa - Paweł Oleksy, Lubomir Guldan, Adam Banaś, Bartosz Rymaniak - Dorde Cotra, Łukasz Piątek, Aleksander Kwiek (61. Michal Papadopulos), Jiri Bilek, Miłosz Przybecki (44. David Abwo, 74. Adrian Błąd) - Arkadiusz Woźniak.