Położnicy odpowiedzą za tragedię?

| Utworzono: 2013-09-13 14:42 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Położnicy odpowiedzą za tragedię? - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Do tragedii doszło w klinice Akademii Medycznej. Do wrocławskiego sądu wpłynął właśnie akt oskarżenia przeciwko dwóm ginekologom z klinik Akademii Medycznej. Śledczy zarzucają Markowi M. i Andrzejowi K., że przez zaniechanie swoich obowiązków narazili swoja pacjentkę na śmiertelne niebezpieczeństwo.

Dramat Małgorzaty O. rozegrał się 6 lat temu. Będąc w ciąży, była pacjentką Andrzeja K. 9 sierpnia 2007 roku została przyjęta do kliniki przy ul. Chałubińskiego we Wrocławiu. Mimo iż uskarżała się na silne bóle, lekarz nie podjął decyzji o cesarskim cięciu.

Kobieta, która z dnia na dzień czuła się coraz gorzej, przez 4 dni nie doczekała się ani konsultacji ani zabiegu. 13 sierpnia stan Małgorzaty O. bardzo się pogorszył.

Kilka razy traciła przytomność, mimo to, cesarskie cięcie wykonano dopiero po godzinie 18. Noworodek dostał 0 w 10-stopniowej skali Apgar. Mimo kilkugodzinnej reanimacji dziecka nie udało się uratować.

Małgorzatę O. zaś trzeba było natychmiast operować, ponieważ stan kobiety był krytyczny. Biegli stwierdzili, że nadzór okołoporodowy był niedostateczny, a reakcja lekarza prowadzącego Andrzeja K. i lekarza dyżurnego Marka M. opóźniona.

Lekarzom grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Reklama