Grudniewski vs Tatarek następnym pojedynkiem w karcie walk FEN2!

Radio Wrocław | Utworzono: 2014-02-19 13:08 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Grudniewski vs Tatarek następnym pojedynkiem w karcie walk FEN2! - mat. prasowe
mat. prasowe

W kategorii do 70 kg na wrocławskiej arenie zmierzą się wrocławianin Patryk Grudniewski reprezentujący Ankos Zapasy i Mateusz Tatarek ze Spartakusa Rzeszów.

To będzie twarde starcie dwóch solidnych i rozpoznawalnych na polskim rynku zawodników MMA. Dla 30-letniego byłego kickboxera, Grudniewskiego to powrót na scenę Figh Exclusive Night po listopadowym występie.

Niezwykle lubiany we Wrocławiu Patryk, bardzo liczył na rewanżową walkę, której przebieg budził ogromne kontrowersje w listopadzie. Niestety były rywal nie czuł się gotowy na ponowne twarde starcie, które rozstrzygnęłoby wątpliwości, kto powinien wygrać, tę batalię szeroko dyskutowaną przez środowisko MMA. Grudniewski ma za sobą bogatą karierę w Sportach Walki.

Był mistrzem Polski w Kickboxingu i Muay Thai przez wiele lat należąc do polskiej czołówki. Obecnie jest także trenerem w klubie Fighters Factory Oleśnica i współpracuje z jednym z najlepszych polskich klubów MMA, Ankosem Zapasy z Poznania. W narożniku Patryka, wspiera go wschodząca gwiazda polskiego MMA Mateusz Gamrot z Poznania, walczący w KSW.

Wrocławianin może także liczyć na doping kibiców Śląska Wrocław – klubu, którego jest wielkim sympatykiem. „ To nie jest rywal, z którym chciałem walczyć, bo dla mnie rewanż to sprawa honoru i doprowadzę do niego. Tatarka oceniam wysoko i jego rekord nie oddaje jego klasy. Wiem, że będzie to bardzo trudna walka dla mnie, ale wierzę, że damy dobre show i ja wyjdę zwycięsko ” - powiedział Grudniewski.

27-letni Tatarek pochodzi z Mielca, ale trenuje pod okiem jednego z najlepszych trenerów polskiego MMA Krzysztofa Bańkowskiego ze Spartakusa Rzeszów. Mateusz prezentuje wysoki poziom wyszkolenia sportowego, ale w dwóch walkach miał ogromnego pecha.

Przegrana z Arturem Łapką była mocno dyskusyjna a porażka Białorusinem Semihzonem spowodowana została złamaniem ręki w trakcie walki. Artur ma dość pechowych występów i chce powetować sobie straty we Wrocławiu.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.