Wraca śledztwo ws. kampanii

Sylwia Jurgiel | Utworzono: 2014-02-26 11:07 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Wraca śledztwo ws. kampanii - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Jest decyzja o wznowieniu śledztwa w sprawie nielegalnego finansowania kampanii kandydatów Rafała Dutkiewicza do Senatu - o sprawie napisała dziś Gazeta Wyborcza Wrocław.

Rzecznik prokuratury w Opolu, która zajmuje się tą sprawą powiedziała nam, że pojawiły się nowe okoliczności i stad taka decyzja. Śledczy nie ujawniają jednak co to za nowe wątki - wiadomo jedynie, że zabezpieczone zostały komputery m.in. w Urzędzie Miejskim.

Prokuratura w Opolu w zeszłym roku umorzyła śledztwo w sprawie nielegalnego finansowania kampanii. Po kilku tygodniach okazało się, że prawdopodobnie pojawiły się dowody na to, że za druk i kolportaż ulotek kandydatów popieranych przez prezydenta Wrocławia zapłaciła prywatna firma.

Komentuje Sylwia Jurgiel:

Wznowienie śledztwa w sprawie nielegalnego finansowania kampanii kandydatów Rafała Dutkiewicza do Senatu zaskoczeniem nie jest. Może być jednak sporym kłopotem dla obozu Rafała Dutkiewicza, zwłaszcza, że mamy właśnie rok wyborczy. W listopadzie wybory samorządowe i wątek związany ze śledztwem, w którym pojawia się prezydent Wrocławia może być nie lada gratką dla opozycji. Pytanie... jakiej opozycji? Rafał Dutkiewicz zawarł sojusz z Platformą Obywatelską i planuje długą współpracę opartą na powiedzeniu: zgoda buduje.

Wrocławska Prokuratura Okręgowa śledztwo w sprawie nielegalnego finansowania kampanii wyborczej ugrupowania Obywatele do Senatu, utworzonego przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza wszczęła w listopadzie 2012 roku. Zawiadomienie przekazało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Śledztwo miało m.in. wyjaśnić czy  Dynamicom sfinansował druk i dystrybucję ulotek i plakatów wyborczych ODŚ. Dynamicom to firma, która była odpowiedzialna za organizację imprez na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. 

Chodzi o wybory do Senatu, które odbywały się jesienią 2011 r. Sam prezydent Wrocławia w nich nie startował, ale firmował listę swoim nazwiskiem.  
Z zebranych przez CBA dokumentów wynikało, że Tomasz Góralski z firmy Dynamicom zlecił i sfinansował kolportaż 450 tys. ulotek dla kandydatów z listy Dutkiewicza. To nielegalne działanie, gdyż kampanię można finansować wyłącznie ze środków komitetu wyborczego.

Góralski szybko przyznał, że pomagał w organizowaniu kampanii. Tłumaczył, iż nie wiedział, że zapłacenie faktury na kwotę 21 tys. złotych wystawionej Dynamicomowi przez miasto było nielegalne.   Przedstawiciele komitetu wyborczego Rafała Dutkiewicza konsekwentnie natomiast zaprzeczali, by kiedykolwiek prosili Dynamicom o jakiekolwiek wsparcie finansowe. 

W marcu 2013 śledztwo w sprawie nielegalnego finansowania kampanii kandydatów Rafała Dutkiewicza do Senatu przeniesiono do Opola. Prokuratorzy z Wrocławia wskazują na to, że były nieprawidłowości, a chcieli uniknąć oskarżeń o stronniczość.

W październiku ub. roku śledztwo umorzono, bo nie znaleziono dowodów, że Wyborców Rafała Dutkiewicza bądź ktokolwiek z nim związany, wiedział o druku i kolportażu wyborczych plakatów na zlecenie Dynamicomu.

Kilka tygodni później  na polecenie prokuratury we wrocławskim ratuszu pojawiła się policja. Zabezpieczyła komputery bliskich współpracowników prezydenta Rafała Dutkiewicza, m.in. Jarosław Krauzego - szefa klubu radnych Dutkiewicza, Marcina Garcarza - dyrektora Biura Prezydenta oraz Grzegorz Kaliszczaka. Sprawdzono także laptopa byłego wiceprezydenta Michała Janickiego.

To właśnie odnaleziona w nich korespondencja mailowa i jej zawartość według  nieoficjalnych doniesień były powodem wznowienia śledztwa przez opolską prokuraturę.
Za naruszenie przepisów kodeksu wyborczego w sprawie nielegalnego finansowania kampanii wyborczej grozi grzywna do 100 tys. zł.

Piotr Pietraszek

 

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.