Węzeł wodny: Chińczycy zostają?

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2014-03-20 14:14 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Węzeł wodny: Chińczycy zostają? - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Program naprawczy przedstawiony przez chińską firmę Sinohydro, która realizuje jeden z największych kontraktów przy modernizacji wrocławskiego węzła wodnego daje szanse na nadrobienie zaległości.

Jak dowiedziało się Radio Wrocław, podczas spotkania w Ministerstwie Środowiska biuro projektu zarekomenduje kontynuowanie współpracy z Chińczykami.

Opóźnienia sięgają około 5 miesięcy i istniała groźba zerwania kontraktu. Po trwającej kilka dni wizytacji na budowie oraz negocjacjach z kierownictwem firmy z Pekinu oraz przedstawicielami Banku Światowego ustalono, że chińska firma dostanie ostatnią szansę - powiedział nam Jan Wawrzyniak z biura projektu.

Wykonawca robót zadeklarował zwiększenie zatrudnienia, sprzętu oraz wydłużenie czasu pracy do sobót, niedziel, a nawet jeśli będzie trzeba nocy. Po dwóch miesiącach przyjdzie czas na ocenę realizacji programu naprawczego.

Decyzja co do współpracy z Chińczykami należy do Banku Światowego, który płaci za modernizację. Jak dowiedzieliśmy się w ministerstwie środowiska, ryzyko dalszej współpracy z Chińczykami spoczywa właśnie na BŚ.

Reklama