Składka na mieczyk dla marszałka

to "OSKAR" obciachu 2014 r.

gniadek dzięki za gratulacje. Anie nie masz pojęcia co tu się dzieje w Miliczu. Wszyscy skupili się na Lechu a niedaleko siedział Stasiak. Radny który trzęsie Krośnicami koło Milicza. Tam dopiero można gratulować. Ale gościu jest z Dolny Śląsk 21 więc o nim się nie mówi. A szkoda bo można by książkę napisać, i nie była by to komedia.

Bzdura. Ciekawe kto za tym stoi. Nie zastanowiliście się dlaczego taka heca o kilka złotych? Kto miał zostać sekretarzem PO z tego co pamiętam Schetyna. Czy to nie przypadek? Wystarczy pomyśleć, a nie dać robić się w bambuko mediom. Pozdrawiam.

Miliczanom gratulować starosty. U was dalej wczesne KC PZPR.

walczyli by i walczyli a wiedzą o co zabytki smutne mieczyk dobre sobie

Warto marszałkowi podpowiedzieć aby kupił sobie taką fajną szafę do której milicki starosta (może inni też)mógłby wygłaszać swoje łubudubu, łubudubu.

Cwaniak z tego Lecha. Chciał wleźć marszałkowi w cztery litery, ale zapłacić mieli kolesie z innych powiatów. Wyszło na to, że milicki starotsa to dziad jak się patrzy.

starosta fajnie się tłumaczy - "pomyłka, nieporozumienie", a na nocie księgowej jest jego podpis!!! kłamie prosto w ...mikrofon :)

Ale wioch... Lech -wiocha...

Lech nie miał już pieniędzy na buławę dla marszałka, bo ostatnią stówkę wydał na założenie z powiatem fundacji... :)

Mieszkańcy powiatu milickiego mogą być dumni ze swojego starosty. Ich starosta potrafi zachować się w każdej sytuacji. Dał przecież tego dowód, gdy pierwszy, ze wszystkich starostów dolnośląskich podjął jakże miłą i szlachetną inicjatywę obdarowania nowego marszałka symbolicznym prezentem. Istota tego pomysłu polegała na tym, że ów prezent miał być opłacony nie z prywatnej kieszeni starostów ale z pieniędzy publicznych starostw. Prawdziwą jednak klasę starosta milicki pokazał, gdy realizacja jego sympatycznej inicjatywy się nie udała. Wtedy starosta milicki honorowo zadeklarował, że za prezent dla marszałka zapłaci sam z własnej kieszeni. To się nazywa mieć honor i klasę. Kupił prezent i sam za niego zapłacił!!!

No i oddał Borys Lechowi za nazwanie go Dodą.

To szczyt premedytacji..wszyscy zainteresowani wiedzą, że obaj starostowie nie przepadają za sobą..Lech pewnie teraz powie do Marszałka - "a widzisz oni Cie nie lubią"...a na marginesie siara, jak mawiał pewien gangster...ale widać w Miliczu jeszcze nie przebudzili się ...może juz czas wystawić taczkę..

ale wiocha, widać, że marszałek z bolca

Boże! Ty widzisz i nie grzmisz... Jaki wstyd... starosta kompromituje siebie i nasz powiat...