Dwie rzeczywistości w pogotowiu

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2014-03-24 13:59 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Dwie rzeczywistości w pogotowiu - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Ratownicy, z którymi rozmawiało Radio Wrocław w obawie o pracę nie chcieli wypowiadać się oficjalnie, nie złożyli też do dyrekcji żadnych postulatów.

ZOBACZ: Będzie strajk włoski w pogotowiu?

W tej sytuacji kierownictwo pogotowia uznaje, że sprawy nie ma, choć dziś przed południem odbyło się spotkanie ze związkowcami.  Zastępca dyrektora Andrzej Czyrek powiedział, nam że w pogotowiu nie dzieje się nic złego:



Zdaniem niektórych niezadowolonych pracowników pogotowia dyrekcja stawia coraz większe wymagania dyspozytorom i ratownikom, oddaje im coraz większą odpowiedzialność, a kiedy trzeba iść do sądu zostawia ich samych.

Według dyrekcji wezwania do strajku to inicjatywa kilkunastu niezadowolonych pracowników, a w firmie pracuje 900 osób.

- Oficjalnie nie ma żadnych niepokojących sygnałów, ani skarg - powiedział nam Jerzy Sypuła z Urzędu Marszałkowskiego, który nadzoruje pogotowie:

Reklama