Chcesz wuefu na basenie, to płać

Piotr Słowiński | Utworzono: 2014-04-07 21:45 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Chcesz wuefu na basenie, to płać - fot. Piotr Słowiński
fot. Piotr Słowiński

Rodzice uczniów kamiennogórskich szkół nie kryją rozgoryczenia. Ich dzieci zanoszą do szkół pieniądze, by zajęcia wychowania fizycznego mogły się odbywać na basenie. - Jeśli dziecko nie przyniesie pieniędzy, to choć ma strój i jest gotowe do zajęć, nie wejdzie na basen i ma nieobecność - mówi Małgorzata, matka jednego z uczniów.

Posłuchaj relacji Radia Wrocław:

Inny rodzic, Grzegorz tłumaczy, że opłaty za lekcje na basenie to po prostu skandal. Rodzice zastanawiają się kiedy im przyjdzie płacić za zajęcia na Orliku, w hali sportowej a może i pracowni językowej.

Wizytator z dolnośląskiego kuratorium oświaty, Ewa Kassner, przyznaje, że takie opłaty są po prostu nielegalne, a szkoły nie mają prawa ich pobierać od rodziców: - Brak opłat za lekcje gwarantuje ustawa o oświacie i konstytucja - podkreśla.

Kuratorium podczas swoich kontroli w Kamiennej Górze dotychczas na tę sprawę nie natrafiło, choć proceder trwa od lat. Gdyby natrafiło - dyrektorzy dostaliby pisma wzywające ich do zaprzestania nielegalnych praktyk.

Małgorzata Chodasewicz
Dyrektor SP nr 1
w Kamiennej Górze

Zenon Król, Dyrektor Centrum Kultury Fizycznej
w Kamiennej Górze
Arkadiusz Wileński
sekretarz miasta
w Kamiennej Górze

Przyznaje, że opłaty są pobierane od lat, jednak zamiast 3 zł uczniowie obecnie płacą tylko 1 zł za godzinę lekcyjną:

"Dyrektor basenu nie może zrezygnować z opłat z powodu swoich przepisów. Stoimy przed wyborem: albo weźmiemy pieniądze od rodziców, albo nie będzie wuefu na basenie."

Zaprzecza jakoby brał pieniądze od dzieci czy ich rodziców za lekcje wuefu na basenie:

"Znam przepisy. My wystawiamy faktury szkołom i to one płacą. A skąd biorą na to pieniądze, tego już nie wiem."

 

Deklaruje, że sprawa opłat za lekcje na basenie zostanie przekazana prawnikom i służbom finansowym w urzędzie:

"Rodzice płacą za lekcje wuefu na basenie, bo tak było zawsze. Nigdy nie mieliśmy sygnałów, że coś z tym jest nie tak"



Rodzice wskazują jednak, że już pisali pisma do magistratu, ale nie przyniosło to żadnych efektów.

Ani dolnośląskie kuratorium oświaty, ani samorząd nie zajęły się sprawą dopóki rodzice pokornie płacili. Dyrektorzy szkół dopóki z własnych budżetów nie płacą za lekcje na basenie, nie mają w tym interesu. Władze Kamiennej Góry pieniędzmi rodziców uczniów zasilają pływalnię dodatkową gotówką, a dolnośląskie kuratorium nie dostrzegło dotąd tego problemu w ogóle. Tymczasem lekcje na pływalni byłyby dla wielu dzieci jedną okazją do skorzystania z krytego basenu, przyznaje dyrektor Małgorzata Chodasewicz. Rodzice dodają, że dzieci, których nie stać na tę złotówkę za każdą godzinę wuefu czują się napiętnowane.

Arkadiusz Wileński deklaruje, że sprawa zostanie wyjaśniona. Deklaracja nie jest jednak całkowicie dobrowolna, bo kuratorium oświaty nie zostawia samorządowi wyjścia. Mogą tylko znieść opłaty za wstęp na basen w czasie lekcji wuefu lub zlikwidować całkiem lekcje na basenie. Trzeciego wyjścia nie ma.

Komentuje Martyna Czerwińska:

Z założenia edukacja w placówkach publicznych jest bezpłatna, a szkoła nie powinna generować żadnych kosztów. Jednak rodzice wydają krocie nie tylko na podręczniki i przybory.

Fundusz klasowy, Rada Rodziców, ubezpieczenie, dostęp do zajęć interaktywnych, szafek na korytarzach, dziennika elektronicznego, a nawet składki na papier do świetlicy i papier toaletowy - to przykłady, które docierają do nas coraz częściej. Szkoły obchodzą prawo podsuwając rodzicom dobrowolne deklaracje. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że opiekun postawiony przed dylematem "dać czy nie dać" woli nie ryzykować. Do kieszeni sięga większość. A szkoła tylko przyklaskuje, tłumacząc, że dotacje od organów prowadzących nie wystarczają.

Dopóki się na to zgadzamy, na zmiany liczyć nie powinniśmy. Szkoły publiczne zaczną kosztować tyle co prywatne.

Reklama

Komentarze (12)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~laki2014-04-15 20:25:48 z adresu IP: (194.183.xxx.xxx)
komuś się nudzi i szuka afer , może ma zamiar kandydować na jakiegoś osła. złotówkę za miesiąc na dziecko to są pieniądze? dlatego w polsce jest taki burdel bo ludzie głupotami się zajmują , Wolę za tą złotówkę aby moje dziecko dobrze pływało , ile wam zus kradnie osły i tym sie nie przejmujecie
~gocha2014-04-13 22:50:59 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
W Jaworze lekcje na basenie krytym miejskim (klasa pływacka) są bezpłatne, a odbywają się 3 x tygodniowo. Czyli można...
~Markus2014-04-09 07:58:36 z adresu IP: (65.49.xxx.xxx)
Paranoja, zwlaszcza, ze na szkoly wszyscy placa. Czy maja dzieci czy nie i tak placa na szkole wiec nie rozumiem braku pieniedzy na dzieciaki. Jako rodzic uwazam ze "darmowa" edukacja to nieporozumienie. Szkoly powinne byc platne i placic powinni wylacznie osoby zainteresowane czyli rodzice dzieci.
~lak2014-04-08 22:54:52 z adresu IP: (194.183.xxx.xxx)
Afera niesamowita , niech dzieci lepiej na chodniku przed szkołą ćwiczą , wtedy będzie za darmo.
~luk2014-04-08 19:10:20 z adresu IP: (87.206.xxx.xxx)
Jak to w Polsce,musi być samowolka i to ma być darmowa nauka w państwowych szkołach.
~Max2014-04-08 15:04:49 z adresu IP: (5.60.xxx.xxx)
Jestem rodzicem którego dzieci w szkole podstawowej nr 2 płacą od lat za wejście na basen, profil klasy jest sportowy z naciskiem na pływanie. A ponoć edukacja w placówkach publicznych jest bezpłatna! Wielokrotnie ten problem poruszałem ale bez echa..............
~kicker2014-04-08 11:40:33 z adresu IP: (46.205.xxx.xxx)
Posłuchaj pani z kuratorium. Lekcje nie mogą być płatne. Kropka. Zajęcia pozalekcyjne to inna bajka.
~Do KINA za darmo2014-04-08 11:26:38 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
Ten basen nie należy do szkoły, lecz jest jednostką samofinansującą się z pewną dotacją z budżetu gminy. Idąc tokiem myślenia dziennikarza, udział uczniów w seansach kinowych lub spektaklach teatralnych w czasie lekcji też powinien być za darmo.Aquapark w hotelu Gołębiewski w Karpaczu też za darmo.
~Katarzyna2014-04-08 09:36:17 z adresu IP: (87.105.xxx.xxx)
Cena tego wf jest wybitni komercyjna - i wieczny problem Pani bo musi jeździć i traci 15 min. w tygodniu swojego cennego czasu, bo zimą dzieci "się nie wyrabiają". Ja mam, ale są ludzi i sytuacje kiedy się nie ma i co wtedy? Tu nie chodzi o kwotę ale o sposób załatwienia sprawy. Wieczne przerzucanie kosztów na rodziców - za wszystko - żebractwo szkoły i zasady uczciwości społecznej.
~za darmo to można...2014-04-08 09:17:03 z adresu IP: (79.187.xxx.xxx)
Chwalić należy szkołę, że zorganizowała POZA PLACÓWKĄ lekcje wuefu na basenie. Nie sądzę, że basen jest w podstawie programowej, zatem dla świętego spokoju mogło by go po prostu nie być. My w podstawówce ćwiczyliśmy za darmo - na korytarzu. Moje dziecko też płaci za basen, "w ramach szkoły - poza szkołą", 50 zł za miesiąc. Większość rozumie, że za darmo to oczywiście można WF zrobić, ale na boisku ani nawet na sali się nikt pływać nie nauczy.
~Katarzyna2014-04-08 08:16:07 z adresu IP: (87.105.xxx.xxx)
Taka sytuacja od lat jest w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. Karola Szymanowskiego we Wrocławiu. Tylko basen kosztuje normalnie komercyjną cenę. Kiedy poprosiłam o wyjaśnienia usłyszałam, ze ze względu na trudne warunki lokalowe (fakt nie są najlepsze) szkoła została zwolniona z obowiązkowego wf przez Ministra Kultury - Pana Zdrojewskiego i przyjęto takie rozwiązanie. Spór rodzice dyrekcja trwa, ale nikt nie chce dzieciakom szkodzić, więc płacimy. Mam nadzieję, że od przyszłego roku będzie nowy budynek i będzie tam sala gimnastyczne. Do tego wszystkiego jak patrzę w szkole muzycznej na te starsze roczniki to jestem przerażona - poskręcani, połamani, krzywi. Basen raz w tygodniu w ich przypadku niewiele zmienia ;-). Z dodatkowych opłat jest Fundusz Muzyczny i za niedopłatę 30 zł w zeszłym roku moja córa -pierwszoroczniak, miała problem ze świadectwem. Załatwiłam jej to, ale co mnie zezłościło to moje. Po prostu maluch nie poradził sobie z obiegówką i załatwialiśmy to tuż przed akademią.
~kicker2014-04-08 08:11:51 z adresu IP: (37.8.xxx.xxx)
Dolary przeciw orzechom, że wszystkim (prócz rodziców) się układ podobał. Gdyby nauczyciele mieli płacić, o to by się "dla dobra dzieci" postawiły szkolne związki zawodowe. A rodzice to tylko dojne krowy