Pomoc społeczna ma związane ręce?

| Utworzono: 2014-04-08 07:42 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Pomoc społeczna ma związane ręce? - www.mops.wroclaw.pl
www.mops.wroclaw.pl

Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Św. Mikołaja we Wrocławiu opiekują się niepełnosprawną umysłowo kobietą, która po śmierci rodziców mieszka sama.

40-latka sama nie umie o siebie zadbać, stanowi również zagrożenie. W ciągu kilku miesięcy dwukrotnie doprowadziła do pożaru, z mieszkania regularnie ulatniał się również gaz: - O sprawie nie raz zawiadamialiśmy służby, ale wszyscy zasłaniają się przepisami - mówią anonimowo mieszkańcy:

- W każdym momencie może tu dojść do tragedii - alarmują:



W ubiegłym roku wrocławskie sądy wydały 70 decyzji o ubezwłasnowolnieniu. MOPS tłumaczy, że już raz o to występował, ale sąd nie przychylił się do tego wniosku. Teraz próbują ponownie.

- Staramy się opiekować tą panią najlepiej jak się da, ale ona niechętnie przyjmuje naszą pomoc. Wnioskowaliśmy również o ubezwłasnowolnienie, ale sąd nie zgodził się z naszymi argumentami - mówi pracowniczka wrocławskiego MOPS-u Elenika Krążała:



Ośrodek pomocy społecznej to 600 pracowników i ponad 30 000 osób potrzebujących. Tylko w ubiegłym roku na ten cel gmina przeznaczyła ponad 180 mln zł. A jednak takie przypadki się ciągle zdarzają...

Niemile widziane sąsiedztwo to problem szeroki. Wielu mieszkańcom doskwiera np. fetor, hałas libacji alkoholowych czy brud. Nie zawsze prośby o interwencję są skuteczne...

Czy uciążliwego lokatora można eksmitować?
Ustawa o ochronie praw lokatorów, jak sama nazwa wskazuje, ma na celu objęcie ich jak najszerszą ochroną. Okazuje się jednak, że sąsiedzi wcale nie mają związanych rąk. Nawet, gdy lokator opłaca czynsz w terminie i w wymaganej wysokości oraz zajmuje mieszkanie na podstawie ważnej umowy najmu, może zostać eksmitowany. Jeżeli lokator w sposób rażący lub uporczywy wykracza przeciwko porządkowi domowemu i staje się uciążliwy dla otoczenia, sąsiedzi mogą go pozwać i zażądać rozwiązania stosunku prawnego, uprawniającego do korzystania z lokalu oraz opuszczenie tego lokalu. Taką możliwość daje art. 13 ustawy o ochronie praw lokatorów.

Co to jest rażące wykraczanie przeciwko porządkowi domowemu?
Według prawa jest to działanie o dużym nasileniu złej woli, przekraczające pewne dopuszczalne granice. Natomiast uporczywość to działanie powtarzające się mimo upomnień i próśb, podejmowane stale i systematycznie. Zasady porządku domowego przybierają zwykle postać regulaminów. Ustalają je w poszczególnych budynkach wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie lub właściciele. Jeśli nie ma formalnych zasad, obowiązują te wynikające z zasad współżycia społecznego.
Jeżeli ktoś na przykład urządza awantury lub głośne libacje i w ten sposób uniemożliwia sąsiadom nocny wypoczynek, zanieczyszcza i dewastuje systematycznie, i uporczywie pomieszczenia, których wszyscy mieszkańcy używają wspólnie, np. piwnice, windy, zsypy, instalację elektryczną na klatce schodowej - to wówczas również można przyjąć, że czyni uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku.

Jak złożyć pozew?
Podstawę daje do tego np. głośne awanturowanie czy libacje, które uniemożliwiają innym odpoczynek.Dewastowanie wspólnych części budynku: piwnic, wind, zsypów, instalacji elektrycznych na klatce schodowej. Prawo do eksmitowania ma też współlokator, zamieszkujący ten sam lokal. Wystarczy, że małżonek, były małżonek, znajomy czy po prostu najemca swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie lub stosuje wobec nich przemoc. W pozwie należy opisać na czym polega zachowanie uciążliwego lokatora i jak to wpływa na możliwość korzystania z innych lokali.  Jeżeli sąd uzna, że wszystkie przesłanki do wniesienia pozwu zostały spełnione i oceni, że lokator faktycznie powinien opuścić lokal, może mu wyznaczać mieszkanie socjalne lub nawet pozbawić go takiego uprawnienia. Warto konkretne zarzuty mieć udokumentowane: interwencje policji, straży miejskiej, czy zdjęcia zniszczonych części budynku.

oprac. Martyna Czerwińska

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Markus2014-04-09 07:58:46 z adresu IP: (65.49.xxx.xxx)
Jaki cyrk :D Widocznie musi dojsc do tragedii. Albo kobieta sama sie unicestwi, na co pewnie liczy Panstwo bo po co sie zajmowac obywatelem, albo w koncu dojdzie do prawdziwego zagrozenia i sasiedzi Ja zalatwia i wtedy bedzie odpowiadac karnie jak za zabostwo zdrowego czlowieka a powinien za to odpowiadac sad nie dajacy mozliwosci ubezwlasnowolnic kobiety. Ja osobiscie podziwiam cierpliwosc sasiadow albo mam zle wyobrazenie bo jak ja mieszkalem w sasiedctwe wariata to powaznie byly klopoty wlacznie z ogniskami na klatce schodowej :D