Czy śnieg, czy skwar, muszą chodzić

| Utworzono: 2014-05-07 07:25 | Zmodyfikowano: 2014-05-07 12:47
Czy śnieg, czy skwar, muszą chodzić -

Dzieci ze szkoły podstawowej w Kuźniczysku (gm. Trzebnica) do przemaszerowania na lekcje wychowania fizycznego czy zajęcia komputerowe mają około...tysiąca metrów. Dla nich taki spacer to norma, bo szkoła jest podzielona między dwa budynki. 

Kilometrowe spacery są szczególnie uciążliwe dla najmłodszych uczniów, ale na piętnastominutowe marsze narzekają także piątoklasiści.

Czy to się zmieni? Na razie jest to nie możliwe, a problem trwa od co najmniej od...30 lat. Dyrekcja tłumaczy, robi co może, żeby przymusowe spacery były jak najmniej uciążliwe.

- Ten czas jest wykorzystywany maksymalnie. Przy tej okazji dzieci poznają gatunki drzew, śpiewają. A starsze, które przychodzą na w-f, mają rozgrzewkę - przekonuje Elżbieta Taraszczu-Gaweł, dyrektorka szkoły.

Dodatkowo, plan lekcji został tak przygotowany, że wędrówki odbywają się tylko przed ostatnią lekcją i nie więcej niż dwa razy w tygodniu. Jednak to tylko półśrodek, bo jedynym prawdziwym rozwiązaniem byłaby budowana dodatkowego skrzydła szkoły - tłumaczy dyrektorka.

Placówka podlega pod gminę Trzebnica. Burmistrz Marek Długozima rządzi od ośmiu lat i jak tłumaczy właśnie teraz przychodzi czas na Kuźniczysko. Projekt przebudowy placówki - remont starego gmachu i budowa dodatkowego skrzydła z salą gimnastyczną i sześcioma klasami, został wpisany do wieloletniego planu inwestycyjnego Trzebnicy. W najbliższych tygodniach zostanie ogłoszony konkurs na projekt nowego budynku - szacowany koszt to 5 mln zł, termin i źródło finansowania niestety na razie bliżej nieznane.

Uczniowie - mimo, że mają dopiero kilkanaście lat - mówią że znają już życie. I że raczej do końca podstawówki będą maszerować. Nauczyciele starają się znaleźć pozytywne strony przymusowych wędrówek ludów. Urszula Borowa, która uczy historii i języka polskiego nie ma wątpliwość, że nawet maszerując można się czegoś nowego nauczyć.

Lidia Kędziora, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej, która dystans między dwoma budynkami pokonuje od...30 lat. - Sprawia mi to radość - przekonuje nauczycielka.

Z wędrówek, szczególnie najmłodszych dzieci, nie są za to zadowoleni w dolnośląskim kuratorium oświaty.

- W XXI wieku wolelibyśmy takich sytuacji nie mieć - mówi wicedyrektor kuratorium Janina Jakubowska. Jakubowska nie ma jednak wątpliwości, że dyrekcja szkoły robi wszystko co może - lekcje zostały nawet zsynchronizowane z lokalnym PKS-em, żeby czasem udawało się dojechać, a nie maszerować na zajęcia. Wina leży po stronie gminy, która chyba zapomniała o tych dzieciach - dodaje Jakubowska.

Kiedy gmina postawi nowy budynek - nie wiadomo, tym bardziej że przed nami wybory samorządowe. Jednak nie wszystko stracone. Na dobry początek urzędnicy planują zbudować...chodnik.

Posłuchaj całego materiału:

Zdjęcia
Czy śnieg, czy skwar, muszą chodzić - 4
Czy śnieg, czy skwar, muszą chodzić - 5
Czy śnieg, czy skwar, muszą chodzić - 6

Komentarze (9)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Maj2014-05-20 08:33:00 z adresu IP: (83.24.xxx.xxx)
Autor chyba nie miał pomysłu na inny artykuł, to naprawdę żenujące, proponuje kupienie lektyk i dużego młotka ........
~Aga2014-05-16 00:16:39 z adresu IP: (80.202.xxx.xxx)
Czytam i ręce mi opadają!!! Na głupotę piszącego i wszystkich, którzy narzekają, że biedne dzieci muszą iśc całe 1000m! A przeciętny przedszkolak w Norwegii biega po dworze przez 5 godzin dziennie - niezależnie od pory roku. Ubiera się go odpowiedni do pogody. Tarza się w błocie, je lunch na śniegu, piecze kiełbaski w ognisku. i jest zdrowy i zadowolony. 1000m spaceru między lekcjami - ludzie, przecież to przywilej! Zwłaszcza teraz, gdy coraz więcej dzieci ma problem z wagą.
~Kaśka2014-06-09 21:57:25 z adresu IP: (159.205.xxx.xxx)
Mieszkam w tej wsi i wiem jak to jest. Problem jest w tym że od wielu lat prosi sie o chodnik. Dzieciaki chodzą pseudo poboczem- (taki nie istnieje) ,lawirując pomiędzy tirami i ciężkimi samochodami które wywożą drewno z lasu. Wąskie krete drogi i polscy kierowcy. Kochana Aguniu jesli masz ochotę wrzucić swoją pocieche to zapraszam. To nie Norwegia to Polska i tacy mądrzy jak Ty która nie wie jak wyglada sytuacja a się wymądrza .
~tys2014-05-09 12:48:00 z adresu IP: (62.87.xxx.xxx)
Kolumna pieszych idzie po prawej stronie
~nudy2014-05-07 15:39:18 z adresu IP: (91.102.xxx.xxx)
i to jest od 50 lat
~breslauer2014-05-07 14:05:35 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
polnische wirtschaft Daj małpie zegarek to popsuje, daj polokom Śląsk to cywilizacje cofną o 200 lat
~Gość2014-05-07 09:53:51 z adresu IP: (195.68.xxx.xxx)
Jedna tylko uwaga - te dzieci idą nie po tej stronie co trzeba. Dodatkowo idą obok siebie na ulicy. Chodnik, nowy budynek zostanie wykonany szybko jak stanie się tragedia. Mam nadzieję, że wcześniej ktoś się obudzi.
~kuba2014-05-07 09:51:25 z adresu IP: (195.136.xxx.xxx)
Ale mi sensacja...
~Janek2014-05-07 09:22:18 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Wielkie ale.... ja tez pamiętam jak się chodziło między szkołami po 2km i nikt afery nie robił. Wychowujemy ........