Piotr Stokowiec zastąpił Lenczyka

, Robert Skrzyński | Utworzono: 2014-05-12 21:17 | Zmodyfikowano: 2014-05-13 16:30

Jeszcze przed tygodniem działacze bronili się przed wizerunkową "klapą". Czwarty trener w jednym sezonie to na pewno nie jest powód do dumy. Z Zagłębiem nie poradzili sobie Pavel Happal i Adam Buczek. Nie poradził sobie też nestor polskich szkoleniowców. Gorszy jednak od wizerunkowej kompromitacji byłby blamaż sportowy. Widmo degradacji coraz mocniej pojawia się na horyzoncie Zagłębia. Zmiana trenera wydaje się jedynym posunięciem, które może wstrząsnąć drużyną i wyprowadzić miedziowych na prostą.

Piotr Stokowiec, wg informacji Radia Wrocław, w pierwotnym wariancie miał przejąć zespół po sezonie. Dlatego też odmówił włodarzom Piasta Gliwice. Dziś jednak były trener Polonii Warszawa i Jagiellonii Białystok jest potrzebny w roli strażaka od teraz.

Oto oficjalny komunikat Zagłębia Lubin:

"Zagłębie Lubin powierzyło funkcję trenera pierwszej drużyny Piotrowi Stokowcowi. 41-letni szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Oresta Lenczyka.

– Objęcie pierwszej drużyny przez Piotra Stokowca to więcej niż zmiana trenera. To wprowadzenie i konsekwentna realizacja idei jeden klub - jedna koncepcja, co oznacza ścisłą współpracę sztabu pierwszej drużyny z akademią piłkarską – powiedział prezes Zagłębia Tomasz Dębicki. – Stawiamy na większą niż dotychczas obecność wychowanków klubu pierwszym składzie oraz skuteczny skauting na terenie Polski. To projekt na lata.

Przed Piotrem Stokowcem zostało postawione zadanie utrzymania drużyny w ekstraklasie oraz zbudowanie silnego fundamentu klubu nie tylko w kontekście najbliższego sezonu. Szkoleniowiec zadebiutuje w nowej roli w najbliższą niedzielę, kiedy Zagłębie podejmie na swoim stadionie Cracovię.

Jednocześnie Zarząd oraz pracownicy Zagłębia Lubin dziękują trenerowi Orestowi Lenczykowi za jego pracę na rzecz klubu oraz przygotowanie pierwszego zespołu do rundy wiosennej. Władze Spółki doceniają wkład szkoleniowca w osiągnięcie finału rozgrywek o Puchar Polski."

Opinie o Piotrze Stokowcu gdy prowadził Polonię Warszawa: 

 

Robert Skrzyński
Robert Skrzyński
Kierownik redakcji sportowej Radia Wrocław
Zatrudnienie Piotra Stokowca w roli trenera KGHM Zagłębia Lubin odebrałem bardzo pozytywnie. To może być strzał w dziesiątkę. Może, ale nie musi. Do końca sezonu pozostały zaledwie cztery mecze i ta chwila była ostatnią możliwą na zmianę szkoleniowca. Liczę na efekt "nowej miotły", ale także na to, że Stokowiec pracował już z kilkoma zawodnikami Zagłębia - takimi jak Cotra, Przybecki czy też Piątek. To ułatwi mu wejście do szatni. Wierzę, że w ostatnich spotkaniach będzie w stanie wycisnąć z drużyny maximum możliwości. To może wystarczyć do utrzymania i oby wystarczyło. Ale wcale nie musi, bo już nie wszystko - niestety - zależy od piłkarzy z Lubina. Nowy trener pracował w bardzo trudnych warunkach w Polonii Warszawa i tam się sprawdził. Punkty pod jego wodzą zdobywała także Jagiellonia Białystok. Teraz jego misją jest uratowanie Zagłębia i wierzę, że nie będzie to mission impossible.




41 letni Piotr Stokowiec w roli pierwszego trenera w ekstraklasie zadebiutował w marcu 2011. Były gracz m.in. KSZO Ostrowiec, Śląska Wrocław i Dyskobolii Grodzisk zastąpił wtedy zwolnionego Holendra Theo Bosa. Pierwsze podejście do samodzielnego prowadzenia ekipy Czarnych Koszul trwało jednak krótko. Stokowiec poprowadził drużynę w jednym meczu (przegranym z Widzewem Łódź). W lipcu 2012 roku, kiedy Polonię kupił śląski biznesmen Ireneusz Król, Piotr Stokowiec otrzymał ponownie szansę trenowania pierwszego zespołu. Po degradacji Polonii za zaległości finansowe, szkoleniowiec przeniósł się do Jagiellonii Białystok.

Największy sukces odniósł w Pucharze Polski, w którym doprowadził białostocką drużynę do 1/2 finału. Po wyjazdowej przegranej w lidze z Lechem Poznań 1:6 został zwolniony z posady. Od 7 kwietnia tego roku pozostawał bez pracy.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.