Rodzice małej Ani domagają się pół miliona złotych odszkodowania (Posłuchaj)

Dominik Panek | Utworzono: 2009-11-17 11:14 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Uważają, że lekarze z kliniki neonatologii w 2000 roku po narodzinach dziewczynki popełnili błędy, przez które nie udało się chociaż częściowo uratować wzroku dziewczynki. Ania cierpi na retinopatię.

Cztery lata temu w procesie karnym w tej sprawie za winną zaniedbań została uznana była ordynator kliniki, ale sąd zrezygnował z jej ukarania i proces warunkowo umorzył. Dzisiaj zeznawali rodzice dziewczynki. Opowiadali m.in. o stanie dziecka, które cierpi na dodatkowe problemy neurologiczne. - Jej stan jest bardzo zły, ma napady krzyku i płaczu. Neurolog wyjaśnił, że to dlatego, że Ania nie widzi i nie może się sama sobą zająć - opowiadała płacząc Beata Bałuk. Dodawała, że od państwa otrzymuje jedynie 150 złotych na opiekę nad niewidomą córką. (Posłuchaj):

Rodzice Ani zebrali pieniądze i w 2001 roku wyjechali do Stanów Zjednoczonych na kosultacje do specjalistów z Memphis. Ci jednak orzekli, że wzroku nie da się uratować. W Polsce na operację musieli czekać niemal rok.

Wyrok wrocławski sąd powinien ogłosić na kolejnej rozprawie.

Reklama
Dźwięki

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~jarzyna762009-12-02 23:20:30 z adresu IP: (213.25.xxx.xxx)
Co za rónica czy Szpital Kliniczny czy PSKI poprostu zrobiliście dziecku niesamowitą krzywdę i chyba nie ma na to wytłumaczenia
~ja2009-11-18 08:17:37 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Wtedy to jeszcze nie był Akademicki Szpital Kliniczny tylko kóraś tam PSK! Najpierw proszę sprawdzić a potem pisać!