Są pieniądze dla dzieci z Oławy! Rodzice przerwali protest

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2014-06-10 08:47 | Zmodyfikowano: 2014-06-10 08:48
Są pieniądze dla dzieci z Oławy! Rodzice przerwali protest - fot. Martyna Czerwińska (archiwum Radia Wrocław)
fot. Martyna Czerwińska (archiwum Radia Wrocław)

Porozumienie o współfinansowaniu inwestycji przez burmistrza i starostę wisiało na włosku - brakowało 3 milionów złotych, żeby budowa ruszyła. Rodzice postanowili więc okupować urząd miejski. Zapowiadali nawet rozpoczęcie głodówki.

Rozwiązanie problemu znalazło się po tym, jak wicemarszałek Radosław Mołoń w Radiu Wrocław usłyszał dramatyczną relację o tym, że zdesperowani rodzice z niepełnosprawnymi dziećmi nocują w urzędzie. Wicemaraszałek zaprosił samorządowców do rozmowy:

Budowa szkoły miała wstępnie kosztować 14 milionów złotych. Zgodnie z podpisanym w ubiegłym roku porozumieniem, kosztami po połowie mieli podzielić się burmistrz i starosta. Jednak koszty wzrosły i do tego aby inwestycja ruszyła i zabrakło trzech milionów złotych. Impas w rozmowach między samorządowcami doprowadził do strajku okupacyjnego.

Jedna z okupujących urząd matek, Teresa Krukowska,  na wieść o tym, że jest szansa na budowę szkoły, prawie się rozpłakała. Jednak rodzice czekali na konkrety - Chcemy mieć to na papierze. Obietnice już był - mówili.

Tak relacjonowaliśmy okupację magistratu:
Do oławskiego urzędu miasta przyszło w poniedziałek kilkudziesięciu rodziców, których dzieci chodzą tamtejszej szkoły integracyjnej. Zapowiedzieli, że nie opuszczą budynku dopóki nie dostaną obietnicy, że władze dołożą się do budowy nowej, integracyjnej placówki:

Gmina już takie deklaracje złożyła - chciała dopłacić do inwestycji 7 mln zł, czyli połowę. Drugą  miało dać starostwo. Jednak okazało się, że nowy budynek będzie droższy, niż zakładano. Burmistrz Franciszek Październik, tłumaczył, że nie jest w stanie zapłacić więcej niż zadeklarował i do droższego projektu się nie dołoży. Kosztu budowy szkoły wzrósł z 13 do prawie 20 mln złotych.

- Bardzo chcę, by nowa szkoła powstała, ale nie mogę dać więcej pieniędzy, tym bardziej, że szkoła jest powiatowa, a nie miejska - mówił na antenie Radia Wrocław burmistrz:

Te przekonania nie trafiały do protestujących. Zdesperowani rodzice przyznali, że w razie konieczności zaostrzą protest i będą głodować. Część z nich przebywała w magistracie ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi.

Bitwa o szkołę
Bitwa o szkołę
kalendarium
Rok 2012 - zapada decyzja, że starostwo w Oławie  nie wybuduje  nowego obiektu dla uczniów ze Szkoły Specjalnej, którzy nie mieszczą się w dotychczasowej placówce. Rodzice uczniów protestują przeciw przeniesieniu dzieci do budynku internatu. Chcą, by powiat, jako organ prowadzący, wybudował nowy, przystosowany do osób niepełnosprawnych budynek. Burmistrz dochodzi do porozumienia ze starostą i obiecuje, że pokryje 50 proc. kosztów budowy nowej, integracyjnej, przystosowanej szkoły powiatowej.Rok 2013 -  dzieci ciągle się uczą się w fatalnych warunkach, bez windy i barierek w budynku SP4. Początkowo wartość nowego obiektu wyceniano na ponad 13 mln zł. Teraz okazało się jednak, że projekt pochłonie ponad 19 mln zł,  bo budynek ma być ultranowoczesny. W tej sytuacji burmistrz Oławy orzeka, że nie może dać więcej, niż zostało założone wcześniej. Rok 2014, czerwiec -  W Szkole Podstawowej numer 4, w której dotychczas znajduje się szkoła specjalna, zostały odebrane dwa pomieszczenia. Rozpoczyna się kolejny protest rodziców, którzy zapowiedzieli okupowanie urzędu miejskiego. Protest rozpoczął się w poniedziałek i będzie trwał dopóki burmistrz Franciszek Październik nie podpisze umowy dotyczącej budowy nowej szkoły specjalnej.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.