Mleko, które się wylało

Wacław Sondej | Utworzono: 2014-06-11 07:16 | Zmodyfikowano: 2014-06-11 07:17
Mleko, które się wylało - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Nieprawda, widzę to inaczej. Biała plama to jest mleko, które się wylało. Wielu posłów, biorących udział w debacie nad immunitetem byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego po jego wystąpieniu mówiło, że są wstrząśnięci. Oni wstrząśnięci, ja zmieszany. A raczej zdezorientowany. Co tu jest grane, do ciężkiej cholery!  Wyborcza pisze: "Platforma i PSL ratują IV RP". Inny tytuł: "Lodowaty powiew IV RP".  Poseł Kamiński został przy immunitecie. Siedem lat temu, jak nastała Platforma, krytykowany totalnie, pozostał przy funkcji. Kto tu kogo ratuje? Możliwości jest kilka.



Pierwsza: w posłach jest mało skłonności do uchylania immunitetu w ogóle, bo dzisiaj ty, jutro ja...
Druga: brak rozliczenia czasów IV RP może świadczyć o tym, że nie było czego rozliczać. Ale, być może, było wszakże całe to towarzystwo ma na siebie wzajemnie haki i pilnie baczy, by w ciurkaniu sensacyjnych newsów nie przekroczyć masy krytycznej Trzecia: Kamiński ma mocne argumenty, którymi skruszył niechęć do siebie części posłów.

Rzepa pisze, że to Kwaśniewscy podzielili PO. Chodzi o willę w Kazimierzu a właściwie o te pijackie słowa Oleksego do Gudzowatego, w których były premier mówił o byłym prezydencie niepochlebnie, przedstawiając go jako małego krętacza w tym także w sprawach fiskusowych. Teraz wyciekają tajnie podsłuchane rozmowy pani Kwaśniewskiej z koleżanką o butach, które chciało się sprzedać za 350 złotych, ale niech będzie 310. Te 310 złociszy to trzy miliony 100 tys, złotych czyli  suma, jaką agent Tomek w ramach operacji rozpracowywania Kwaśniewskich zapłacił za willę. Taki jest początek nowej politycznej awantury, która może zaowocować sejmową komisją śledczą z Aleksandrem Kwaśniewskim w roli głównej, ale nie przy stole prezydialnym. Sic transit gloria...

Co poza tym? Polecam państwu lekturę rozmowy Rzeczpospolitej z profesorem Januszem Czapińskim. To uczony, który bada i trafnie ocenia to, co się dzieje w społeczeństwie. Dzisiaj analizuje m.in sytuację w PO. Mówi, że czas twardej tuskowej ręki minął bo oni tam za dużo nawzajem o sobie wiedzą. A Schetyna przetrwa, "ponieważ ma cechę która jest błogosławieństwem dla polityków - cierpliwość. Jego pięć minut jeszcze przyjdzie" - wyrokuje Czapiński.

W rozmowie jest też wątek dotyczący jakości miodu, którym polał nam serca Barack Obama. Profesor podkreśla, jak umiejętnie amerykański prezydent połechtał naszą dumę. Niewątpliwie. Ale mógł to zrobić jeszcze lepiej. Skoro już wspomniał Chicago, Polonusów, znajomość kiełbasy i tak dalej, to aby nas kupić do reszty, mógł przecież zasunąć, : "a po szkole, chodziliśmy na pierogi...".

Do usłyszenia się z państwem...

 

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~itd staruszku2014-06-12 00:32:54 z adresu IP: (164.126.xxx.xxx)
a po lekcjach do służba polsce ... i tak do dzisiaj
~GIMPS2014-06-11 10:15:15 z adresu IP: (62.87.xxx.xxx)
Świetny tekst. GRATULUJĘ. Widać rękę - a właściwie cięty i celny - język mistrza. A ostatnie zdanie wzbudziło mój uśmiech z nutką zazdrości. To za te " ..a po szkole, chodziliśmy na pierogi..." ;-) Pozdrawiam. GIMPS