Druga liga nie dla piłkarzy Ślęzy Wrocław

Ślęza przystępowała do tego meczu z pozycji goniącego. W Warszawie to Ursus był lepszy 1:0. W takich okolicznościach oczywistym było, że to gospodarze muszą prowadzić grę. Ślęza faktycznie utrzymywała się przy piłce, ale nie przekładało się to na wynik. Do przerwy kibice nie zobaczyli goli, choć były ku temu okazje. Najlepszą szansą dla gospodarzy był strzał Andrzeja Korytka w 11 minucie. Mocne uderzenie z prostego podbicia sparował jednak na rzut rożny bramkarz rywali. Ursus najgroźniejszy był w kontrataku, co pokazał przede wszystkim po przerwie.

W drugiej połowie goście mieli kilka dogodnych sytuacji. Wszystkie za sprawą Dawida Jarczaka. Napastnik Ursusa najpierw trafił w słupek, a potem jego strzał głową z linii bramkowej wybili obrońcy. Kiedy wszystko zmierzało ku bezbramkowemu remisowi, gola zdobyła Ślęza. W 86 minucie rzut karny wykorzystał kapitan Radosław Flejterski.

1:0 po 90 minutach oznaczało, że o awansie zadecyduje dogrywka. W niej wszystko rozstrzygnęło się w jednej akcji. Znów gol padł z rzutu karnego. Remis Ursusowi zapewnił Jarosław Łowicki w 99 minucie. Po tej bramce Ślęza całkowicie opadła z sił i nie było już mowy o sukcesie.

Ślęza Wrocław - Ursus Warszawa 1:1 pd (0:0, 1:0)
Radosław Flejterski 85 (k) - Jarosław Łowicki 99 (k)

Ślęza: Marcin Gąsiorowski - Piotr Stawowy, Bartłomiej Ożga, Maciej Bielski (60' Jakub Bohdanowicz),  Szymon Przystalski - Paweł Niewiadomski (108' Filip Bienkiewicz), Jakub Jakóbczyk, Radosław Flejterski, Andrzej Korytek (75' Damian Szydziak), Rafał Brusiło - Grzegorz Rajter (56' Damian Celuch).