Wojciech Schetyna czy Grzegorz Lemański?

Wacław Sondej | Utworzono: 2014-08-26 07:12 | Zmodyfikowano: 2014-08-26 07:12
Wojciech Schetyna czy Grzegorz Lemański? - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Będzie Putin będzie Poroszenko, będzie baćka Łukaszenko, z Kazachstanu przyjedzie Nusułtan Nasarbajew sprawujący władzę od roku 1991. Będą urzędnicy z Komisji Europejskiej ale, jak zauważa Rzeczpospolita: "scenariusz pisze Berlin" a w sprawie Rosji "Niemcy są za a nawet przeciw". Tu zwrócę państwa uwagę na artykuł profesora Andrzeja Romanowskiego w Gazecie Wyborczej. Autor podkreśla, że "Polska po osiągnięciu celów strategicznych, czyli członkostwa w NATO i Unii Europejskiej, nie miała żadnego powodu przyjmować wobec Rosji postawy konfrontacyjnej. Nie powinna być jastrzębiem - raczej gołębiem, mediatorem". Zaskakujące. I gdzie ten gołąbek ma polecieć? Nad Krym? nad Donbas? frunąć nad konwojem, który po obcym terytorium hasa sobie w te i wewte? uważać, by nie zabrudzić munduru putiniackim zielonym ludzikom? Aczkolwiek jest coś na rzeczy. Może mieć rację pan profesor wieszcząc, że ci ze Wschodu dogadają się z tymi z Zachodu a my zostaniemy z naszą szabelką, szlachetnością i pustym pugilaresem.

Dzisiaj dużo w gazetach personaliów dolnośląskich. Rzeczpospolita demaskuje. Otóż Robert Jagła, który zostanie posłem po porzucającym mandat Jakubie Szulcu, to krewny żony Zbigniewa Chlebowskiego. Rzepa wyciąga z tego wniosek, ze w Sejmie pojawi się cień Chlebowskiego. Nie wierzę. Po burzliwych przejściach politycznych pan Chlebowski sam usunął się w cień i wątpię, by chciał dać powód do cienia podejrzeń, że coś tam miesza.

Co innego Grzegorz Schetyna. Gazeta Wyborcza pisze, że kłuje ostrogą Michała Janickiego, by ten poza rywalizacją w sądzie, porywalizował z Rafałem Dutkiewiczem o prezydenturę miasta - Jak pisze Jacek Harłukowicz - "na złość Dutkiewiczowi i PO". Pomijając kwestię siły rażenia ewentualnych konkurentów, nie mogę powstrzymać się od takiego skojarzenia: coś mi przypadek byłego marszałka Sejmu przypomina perypetie księdza Lemańskiego, który długo badał wytrzymałość arcybiskupa aż poszedł do cywila. I co z tego, że pięknie gadał a może nawet miał rację?

Gazeta Wrocławska informuje, że jest embargo na mówienie źle o prezydencie Dutkiewiczu. Konkretnie, Donald Tusk miał podczas spotkania z wrocławskimi samorządowcami poprosić Barbarę Zdrojewską, by ta spowodowała, że jej mąż Bogdan, złego słowa o Rafale już nie powie. Gazeta Wrocławska nawet panią Zdrojewską pytała czy przekonała męża, ale ta stwierdziła - "to moja prywatna sprawa". Istotnie. Ale wodze fantazji można puścić.

Jest letni upalny wieczór, dom na wrocławskich Złotnikach, siedzi sobie dwoje wybitnych wrocławian i ona mu nuci:

Mów mi dobrze dobrze mi mów
Łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
Wilgotnym szeptem przytul mnie
Mów o Rafale dobrze, nie mów o nim źle

Do usłyszenia się z Państwem...

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.