Dolnoślązacy ratują konie z Morskiego Oka. Pomożecie?

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2014-10-03 14:16 | Zmodyfikowano: 2014-10-03 15:24
Dolnoślązacy ratują konie z Morskiego Oka. Pomożecie? - fot. Centaurus
fot. Centaurus

Dolnośląska Fundacja Centaurus ratuje konie z Morskiego Oka. Spośród 300 zwierząt wożących turystów w Tatrach, działacze schroniska w Szczedrzykowicach koło Legnicy wybrali trzy najbardziej spracowane. Jak mówi Karolina Markiewicz z fundacji, umowa przedwstępna dotycząca ich wykupienia została już podpisana. Górale chcą za nie blisko 16 tysięcy złotych, fundacja nie ma jednak całej sumy i prosi naszych Słuchaczy o pomoc.

Czasu jest mało, bo termin wykupu upływa 14 października. Po tym czasie zwierzęta mogą pójść na rzeź. Jeśli uda się je wykupić, fundacja obiecuje koniom dozgonną miłość, szacunek i codzienną opiekę weterynaryjną.

"Praca na Morskim Oku jest ciężka. Czasem na wozie siedzi paręnaście osób. Bagaże, dzieci dodatkowo. Ekspertyzy organizacji stoją na przeciw ekspertyz tatrzańskiego parku - każde wykazują inne, maksymalne obciążenie. Każdy ma swoje racje. I kiedy trwa zacięta walka przed kamerami, z trasy, w ciszy własnej bezsilności, znikają kolejne posezonowe konie, które człowiek poświęcił dla intratnego biznesu. Nie ocalimy wszystkich koni. Nie ocalimy nawet połowy. Nie zatrzymamy też wojen ani nie sprawimy, że zniknie dziura ozonowa. Kobiety nie przestaną nosić futer, ze sklepów nie znikną skórzane torebki. Zgadza się, nie zmienimy świata. Ale możemy ocalić chociaż 3 konie, dla których wtedy zmieni się cały świat" - czytamy na stronie fundacji. Jak pomóc koniom? TUTAJ znajdziecie szczegóły.

Działający od 2006 roku Centaurus uratował około 600 koni, a także około 200 innych zwierząt - osłów, psów i kotów.

Reklama