Pielgrzymka inna niż wszystkie. Więzień idzie przez Polskę

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2014-10-19 14:19 | Zmodyfikowano: 2014-10-19 14:26
Pielgrzymka inna niż wszystkie. Więzień idzie przez Polskę - fot. Foto: Jędrzej Rams (Gość Niedzielny)
fot. Foto: Jędrzej Rams (Gość Niedzielny)

Mateusz ma 21 lat. Po raz pierwszy wszedł w konflikt z prawem jako czternastolatek. Oficjalnie jest więźniem zakładu karnego w Lublinie, ale wraz z opiekunem właśnie przemierza całą Polskę - na piechotę, szlakiem św. Jakuba. Dwuosobowa pielgrzymka właśnie dotarła do Legnicy.

- To była nagroda za bardzo dobre zachowanie. Dla mnie to jest o tyle dobre, że moja kara zostanie pomniejszona o trzy miesiące. Wyjdę trzy miesiące wcześniej na wolność pod warunkiem, że dojdę do celu, czyli do Zgorzelca. Mam bardzo dużo czasu idąc, więc układam sobie całe moje życie na nowo. Na pewno nie wrócę za kraty - mówi.

Mateusz trafił do więzienia za kradzież z włamaniem. Przedstawiciele Stowarzyszenia Postis, które jest organizatorem pielgrzymki, chcą co roku dać możliwość takiej pokuty trzem skazańcom z różnych zakładów karnych w Polsce.

Jacek Matuszczak, opiekun dwuosobowej pielgrzymki do Zgorzelca podkreśla, że w czasie wędrówki niczego nie wymusza na skazańcu. Natomiast bardzo często rozmawia z nim o życiu.

- Większych obaw nie było. To raczej moja rodzina i znajomi mówili " to taki człowiek, nie wiadomo co ci zrobi". Bo oni nie są przyzwyczajeni i nie mają kontaktu z takimi ludźmi. Stwierdziłem, że udowodnię im, że skazańcy są normalni - podkreśla Matuszczak.

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.