Wałbrzych: Dom grozy w centrum miasta (ZDJĘCIA)

Michał Wyszowski | Utworzono: 2015-03-22 13:55 | Zmodyfikowano: 2015-03-22 13:56
Wałbrzych: Dom grozy w centrum miasta (ZDJĘCIA) - fot. Michał Wyszowski (Radio Wrocław)
fot. Michał Wyszowski (Radio Wrocław)

Budynek gnije i dosłownie zapada się pod siebie. W takich warunkach żyją mieszkańcy kamienicy przy ulicy Kościuszki 7a w Wałbrzychu. Obiekt od blisko dwudziestu lat jest przeznaczony do rozbiórki. Przez ten czas nie było w nim żadnych, poważnych remontów. To skansen, mówi zajmująca lokal na piętrze, Małgorzata Flis:

Iwona Bińkowska z pierwszego piętra mówi, że w każdej chwili może dojść do tragedii. Lista zagrożeń w budynku jest bardzo długa:

Kamienica od blisko dwudziestu lat jest przeznaczona do rozbiórki. Ma to zrobić wspólnota mieszkaniowa, jednak najpierw gmina musi znaleźć dla ludzi lokale zastępcze.

Większość lokatorów ze względu na fatalne warunki przestała płacić czynsz. Gmina prowadzi przeciwko nim postępowania o eksmisję.

Budynek przy ulicy Kościuszki 7a jest własnością wspólnoty mieszkaniowej i wspólnota ta podjęła decyzję o przeznaczeniu tego budynku do rozbiórki w styczniu 2014 r. Gmina Wałbrzych jest właścicielem sześciu mieszkań w tym budynku, cztery z nich zajmowane są bezumownie i wobec bezumownych użytkowników toczą się postępowania o eksmisję. Natomiast najemcy 2 mieszkań komunalnych oczekują na remont lokali zamiennych.

Z pisma Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych do jednej z lokatorek: „ Dokonano wizji pani mieszkania, w trakcie, której potwierdzono fakt zawilgocenia, którego przyczyną jest przylegająca skarpa ziemna w tylnej części budynku”. Ta skarpa to przylegający to budynku parking. Co to oznacza w praktyce? – Po prostu gnijemy. Są styropiany, są regipsy przeciw wilgoci, w tamtym roku przekręciliśmy płyty. To nic kompletnie nie daje. Cała ziemia jest na moim mieszkaniu, są wszystkie wyloty kominowe praktycznie zasypane ziemią. Wszystko niszczeje, łapie wilgoć, ja już nie jestem w stanie z tym walczyć – mówi Małgorzata Flis.

O moście postawionym w kuchni, mówi lokatorka, Iwona Bińkowska:

- Rozpoczęłam remont i oderwałam podłogę w kuchni. Dopiero się okazało co tam się dzieje, jak jest przegnita. Dwa lata się sądziłam się z administracją budynków i musieli mi ten remont zrobić. Ale zakazali mi użytkować kuchnię, przez którą wychodzę. Więc postawili mi most w kuchni. Taki jak przez rzekę się przechodzi, z ramami po bokach. I ja przez ten most przez miesiąc wychodziłam z mieszkania, bo inaczej to bym musiała przez okno wychodzić. Układ mam taki, że do pokojów się wchodzi przez kuchnie, więc nie ma innej drogi.

 


Komentarze (6)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~hmmm2015-07-14 22:04:15 z adresu IP: (62.87.xxx.xxx)
a ja tam jeste za pisem i tyle
~Bio2015-03-24 01:02:49 z adresu IP: (46.205.xxx.xxx)
Prezydent myśli jak tu wykupić szpital na własność, albo którą nieruchomość sprzedać a nie nad taką ruderą, na tym interesu nie zrobi ;)
~Adam2015-03-23 11:09:33 z adresu IP: (84.10.xxx.xxx)
Budynek przy ulicy Kościuszki 7a jest własnością wspólnoty mieszkaniowej
~ZygZak2015-03-24 09:57:29 z adresu IP: (213.195.xxx.xxx)
A jak! Ktoś z tego żyje i to niezle. A co z Palestyną? Tam każdy dom tak wygląda. Do wyburzenia praktycznie wszystkie.
~Rebel Yell2015-03-23 09:11:05 z adresu IP: (83.21.xxx.xxx)
Czy ten most ma już nazwę?
~Stefan2015-03-23 00:00:11 z adresu IP: (82.28.xxx.xxx)
A co na to prezydent miasta? nie ma jego wypowiedzi!