Kostomłoty: Czy tego węzła nie można rozwiązać?

Gregor Niegowski | Utworzono: 2015-06-21 11:05 | Zmodyfikowano: 2015-06-21 11:06

Mają dosyć zakrętu śmierci, więc napisali do Radia Wrocław. Nasi słuchacze zwrócili się do nas z prośbą o zajęcie się sprawą złego oznakowania przy węźle Kostomłoty, gdzie regularnie dochodzi do wypadków.

Kierowcy bezskutecznie prosili urzędników o zlikwidowanie znaku stop w miejscu, w którym droga nr 5 krzyżuje się z trasą lokalną. - Tej obietnicy nie możemy spełnić, ale wiemy już jak poprawić bezpieczeństwo kierowców - mówi Michał Radoszko rzecznik generalnej dróg krajowych i autostrad:

Przy węźle postawiony zostanie znak ograniczenia prędkości do 80 km na godzinę, a wkrótce stanie tam jeszcze fotoradar. Jeżeli nie wpłynie to na poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu, wówczas możliwa jest przebudowa węzła.

Czy odpowiedź GDDKiA usatysfakcjonuje kierowców? Pod zdjęciami publikujemy list pana Waldemara, który zwrócił naszą uwagę na cały problem.

LIST SŁUCHACZA

Kostomłoty zakrętem śmierci !!!!!!

Ilekroć słyszę, że na autostradzie A4 zdarzył się wypadek to zwykle ma on miejsce w okolicach węzła Kostomłoty. W Boże Ciało stałem przed węzłem Kostomłoty 1 h 40 min bo na węźle znów miał miejsce wypadek 3 samochodów - jedna osoba ciężko ranna. Nie mam pojęcia ile osób już zginęło w tym miejscu ale na pewno sporo. Sytuacja jest następująca: w dniach rozpoczynających weekendy duża cześć Polaków jedzie w kierunku Szklarskiej Poręby, Karpacza i innych górskich kurortów. W każdy piątek duża liczba osób pracujących we Wrocławiu wraca do swych domów.

Co się dzieje - wszyscy rozpędzeni jadący w kierunku zachodnim nagle muszą ostro hamować bo przed węzłem w Kostomłotach mamy nagły korek - często dochodzi wówczas do wypadków. Dlaczego - bo jakiś "idiota" postawił znaki "stop" na wiadukcie na przecięciu z drogą numer 5 i drogą (nikomu nie umniejszając) z Kostomłotów po której w ciągu dnia jedzie kilka samochodów, kilka traktorów i kilka furmanek.

Nie jestem inżynierem ruchu drogowego ale nie jestem też idiotą. Wystarczy wykonać następujące ruchy aby nie ginęli ludzie i nie stali w ogromnych korkach:

  1. postawić znak pierwszeństwa dla jadących z dołu z autostrady, a furmankom postawić znak "stop"
  2. postawić przed węzłem ograniczenie prędkości do 80 km/ h a obok nabity fotoradar
  3. jeśli te proste zabiegi przekraczają wyobraźnie tych którzy znakują drogi wówczas wydłużyć pas zjazdowy do około 2 km ????? - to oczywiście głupota
Reklama