Opinie piłkarzy i trenerów po meczu w Göteborgu

Michał Hamburger/Śląsk Wrocław | Utworzono: 2015-07-23 21:49 | Zmodyfikowano: 2015-07-23 21:49

Tadeusz Pawłowski - trener Śląska Wrocław:
- W pierwszej połowie zgraliśmy bardzo dobre spotkanie. Mieliśmy swoje szanse. W drugiej odsłonie popełniliśmy jednak prosty błąd, po którym straciliśmy piłkę i bramkę. To wniosło w nasze poczynania trochę nerwowości i za chwilę straciliśmy kolejnego gola. Żegnamy się z pucharami. Göteborg wygrał zasłużenie, bo strzelił dwa gole więcej. Wierzę, że teraz gra w tych eliminacjach przyniesie nam doświadczenie w rozgrywkach ligowych. W przerwie rozmawiałem z zespołem i podkreślałem, że najważniejsze jest utrzymanie koncentracji i tempa gry. Musieliśmy grać tak samo agresywnie jak w pierwszej połowie. O tym mówiliśmy w szatni zanim wyszliśmy na drugą połowę.

Joergen Lennartsson - szkoleniowiec IFK Göteborg:
- Chciałbym podziękować Śląskowi za dwa bardzo wymagające mecze. Myślę, że dziś fantastycznie zagraliśmy w drugiej połowie. W pierwszej części goście potrafili powstrzymać naszą jakość – drużyny, jak i poszczególnych graczy. W drugiej pokazaliśmy się jednak z dużo lepszej strony. W przerwie byliśmy pewni siebie i dlatego pokazaliśmy dużą jakość w rozgrywaniu piłki w dalszych fragmentach meczu. Pierwsza połowa była tylko niezła, druga była za to fantastyczna. Mieliśmy dziś dwóch zawodników, którzy zastąpili Vibe. Zrobili to doskonale, bo jak widzieliście każdy z nich zdobył po jednym golu.

Robert Pich - piłkarz wrocławskiego klubu:
- To był wyrównany mecz. Świetnie zagraliśmy pierwszą połowę i naprawdę szkoda, że tych kilku sytuacji z tej odsłony nie potrafiliśmy zamienić na bramki. W drugiej połowie tam samo dobrze zaczęliśmy, ale wszystko posypało się, gdy straciliśmy pierwszą bramkę. Straciliśmy piłkę, a rywal zabójczo wykorzystał okazję do kontry. Dzisiaj był mecz "do pierwszej bramki". Po jej stracie grało nam się już zdecydowanie trudniej. Musieliśmy gonić i zostawiliśmy rywalom za dużo miejsca, co wykorzystali już po chwili. Nie daliśmy rady podnieść się po dwóch tak szybko straconych golach i ciężko było nam skorygować naszą grę. Staraliśmy się jeszcze, mieliśmy ze 2-3 sytuacje, ale nie zdobyliśmy gola. Każdy walczył, ale brakowało nam jakości w końcowej fazie naszych akcji i dlatego odpadamy.

Peter Grajciar - zawodnik Śląska:
- W pierwszej połowie zagraliśmy świetnie. Nie dopuściliśmy IFK do absolutnie żadnej naprawdę groźnej sytuacji w naszym polu karnym. Nam z kolei zabrakło paru centymetrów do tego, by otworzyć wynik spotkania. W drugiej odsłonie po indywidualnych błędach straciliśmy dwa gole, właściwie w 5 minut. Staraliśmy się jeszcze zerwać do walki, ale taka drużyna jak Göteborg skutecznie nas powstrzymywała. Puchary się kończą i musimy się skupić teraz tylko na rozgrywkach w kraju. Chcemy jednak wypaść dobrze zarówno w lidze, jak i Pucharze Polski, żeby za rok znowu powalczyć w Europie, z większymi sukcesami. W drugiej połowie, po strzeleniu gola IFK złapało wiatr w żagle. Szwedzi grali agresywniej, mieli dużą pewność siebie i wykorzystali to. Świetnie atakowali pressingiem i widać było, że chcą nas zabiegać. To była najważniejsza różnica pomiędzy nami, przez co to Göteborg awansował dalej.


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~wojcieszowiak2015-07-24 13:10:49 z adresu IP: (79.189.xxx.xxx)
panowie prezesi... najwyzsza pora pozegnac pana pawlowskiego...
~wojcieszowiak2015-07-24 13:07:56 z adresu IP: (79.189.xxx.xxx)
panie pawlowski. najwyzsza pora wracac na ziemie legnicka i dac wks-owi spokoj z pana obozowymi treningami. zadnych efektow pan nie wniosl przychodzac do wks-u. gdyby nie gwiazdy to nic by pan nie zrobil tutaj.
~llgd2015-07-24 09:54:35 z adresu IP: (217.237.xxx.xxx)
ja bym zapytał tego gwiazdora Paixao dlaczego nie potrafi przyjąć piłki i oddaje ją do przeciwników przez co padła pierwsza bramka? Ile on zarabia że gra na poziomie A klasy z Żórawiny czy innych Kątów Wrocławskich?
~platformers2015-07-24 09:14:27 z adresu IP: (46.205.xxx.xxx)
Dobrze, że już zakończyli grę w LE. W następnych meczach z portugalczykami mogła by być prawdziwa rzeź niewiniątek. Czas na ligową rzeczywistość.
~ziuta2015-07-24 09:07:54 z adresu IP: (46.205.xxx.xxx)
Dwa "pawełki" Pawełka i pozamiatane.