Zawieszony ordynator w ogniu krytyki pacjentek

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2015-07-27 08:22 | Zmodyfikowano: 2015-07-27 08:39
Zawieszony ordynator w ogniu krytyki pacjentek - Na zdjęciu Janusz Malinowski
Na zdjęciu Janusz Malinowski

Trwa burzliwa dyskusja po zawieszeniu ordynatora porodówki w szpitalu przy ulicy Kamieńskiego we Wrocławiu. Janusz Malinowski naraził się dyrektorowi placówki podczas spotkania z ministrem zdrowia, kiedy to powiedział, że kobiety rodzą we Wrocławiu w skandalicznych warunkach. Minister zarządził kontrole na jego oddziale, a szpitalna komisja powołana przez dyrektora zawiesiła lekarza w obowiązkach. To nie koniec jego kłopotów, bo na jego głowę posypały się też nieprzychylne komentarze pacjentek: 

- Bardzo źle mnie potraktował, na korytarzu przy mojej 7-letniej córce, krzyczał na mnie. Powiedział, że nikt w tym szpitalu nie zrobi mi cięcia cesarskiego. Nie wytłumaczył dlaczego, po prostu wstał i poszedł. Jest niemiły i chyba stąd tyle negatywnych komentarzy - mówi jedna z pacjentek.

To jedna z bardziej łagodnych opinii, więcej można przeczytać na naszej stronie internetowej - niektóre z nich są drastyczne.

Czytaj: Ordynator porodówki zawieszony. Czy słusznie? (KOMENTARZE)

Mam nadzieję, że Pan Malinowski raz na zawsze pożegna się z karierą w szpitalu... Dzięki niemu, zapłakana miałam ochotę opuścić szpital i szukać pomocy gdzie indziej... - MaSI

Ja proponuję wszystkim pojechać do szpitala, urodzić i osobiście poznać Pana ordynatora...empatia Pana ordynatora do pacjentek sięga zeru, kultura osobista również...zamiast miana ordynator powinien mieć w nazwie "ordynus" - ancust

Byłam pacjentka oddziału, to jak traktuje ordynator dziewczyny na izbie przyjęć to skandal! - Ika

Janusz Malinowski mówi, że zna te opinie i przeprasza pacjentki, które poczuły się obrażone. Zawieszony ordynator tłumaczy, że zależy mu na dobrych relacjach z pacjentkami jednak czasem w natłoku pracy jest to bardzo trudne.

Nie brakuje jednak też opinii pacjentek które bronią i chwalą lekarza. Ich zdaniem ordynator jest świetnym fachowcem, choć może jest mało wylewny.

Janusz Malinowski, który podtrzymuje swoją opinię o skandalicznych warunkach na porodówkach, mówi o mobbingu w szpitalu i przepracowaniu.

Posłuchaj całej rozmowy z Januszem Malinowskim:

Premier Ewa Kopacz, która jest dziś we Wrocławiu zapowiedziała, że wyjaśnić sprawę zawieszenia. Chce spotkać się z dyrektorem szpitala i ordynatorem. - Na razie znam tylko relację jednej strony - mówiła Kopacz:

Janusz Malinowski wysłał już do dyrektora szpitala wyjaśnienie

W moim wystąpieniu w trakcie konferencji z udziałem Ministra Zdrowia i Władz województwa w dniu 23.07.2015 r. chciałem zwrócić uwagę na trudną sytuację oddziałów położniczych we Wrocławiu. Sytuacja ta dotyczy trudności w dostaniu się do szpitali przez kobiety rodzące z powodu braku miejsc, niedoboru załogi w szpitalu w Brochowie i w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym, nieostatecznego komfortu warunków przebywania w oddziale.

Moje wystąpienie było zbyt emocjonalne a użycie słowa "skandal" było niefortunne. Właściwie byłoby słowo "trudności". Spodziewałem się pozytywnej reakcji władz i troski o los i zdrowie kobiet. Spotkałem się jednak z niezasłużoną reprymendą i postponowaniem. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, tym bardziej, że dotyczy to także Dyrekcji Szpitala.

W tutejszym szpitalu, dzięki intensywnej pracy personelu, żadnego skandalu nie było. Doświadczamy jednak, wraz z pacjentkami trudności i niewygód, które chcielibyśmy wyeliminować. Do tego jednak jest potrzebne zrozumienie i życzliwy wysiłek wszystkich mających wpływ na tę sytuację. Jestem zawiedziony negatywną reakcją na moje wystąpienie. Być może należało postąpić w sposób bardziej przemyślany.

Przepraszam wszystkich, których negatywne skutki mojego wystąpienia mogły dotknąć

Janusz Malinowski

List do naszej redakcji wysłała pacjentka dr Malinowskiego, Pani Paulina Gajek, która broni lekarza:

Jestem pacjentką pana doktora Malinowskiego od 7 lat i nie mogę na niego powiedzieć złego słowa. Przez cały okres kiedy do niego chodziłam był dla mnie bardzo miły, zawsze wszystko mi dokładnie wytłumaczył i wyjaśnił. Kiedy zaszłam w pierwszą ciążę dokładnie mnie zbadał i o wszystkim mnie informował. Oczywiście co wizytę ważył mnie, co pewnie niektórych denerwuje, ale to tylko dla dobra matki i dziecka. Tłumaczył mi, że jeśli będę się "obżerała" to dziecko będzie duże, gorzej będzie mi rodzić i w późniejszym czasie trudniej będzie zgubić kilogramy. Pewnie niektóre panie nie chcą czegoś takiego słyszeć, że mają jeść normalnie a nie za dwóch, jednak ja uważam, że doktor Malinowski ma w 100% rację. Poród przeszedł gładko i spokojnie, opieka była na wysokim poziomie, a sam doktor przyszedł sprawdzić czy wszystko w porządku. Po roku od pierwszej ciąży zaszłam w kolejną, ale niestety nie udało się jej uratować i wtedy pan doktor też stanął na wysokości zadania. Wytłumaczył mi dlaczego tak się stało, czułam jego wsparcie. Oczywiście nie zabronił mi jak to inni lekarze, że trzeba odczekać z kolejną ciążą tylko namawiał mnie, żebym zaszła od razu jeśli jeszcze tego chcę. Po miesiącu udało się i mam kolejną cudowną córeczkę. Trzecia ciąża przebiegała bez problemów. Poród też był szybki i sprawny. Także polecam pana doktora, bo to dobry specjalista, mimo że ma tak wiele negatywnych opinii. Myślę, że to tylko przez to, że mówi kobietom prawdę odnośnie wagi w ciąży oraz że nie chce robić cesarek na życzenie, z czym się zgadzam. Kobiety nie zdają sobie sprawy jak poważny jest poród przez cięcie cesarskie, że jest to normalna operacja i ciężej się do siebie dochodzi.

Paulina Gajek

 

 

 

 

Reklama

Komentarze (14)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~majka2016-10-28 16:26:12 z adresu IP: (88.199.xxx.xxx)
Byłam dziś na kontrolne ktg w szpitalu na Kamieńskiego, by się upewnić, że z maluszkiem wszystko jest ok, zgodnie z tym co zalecił mój lekarz prowadzący. 4 dni po wyznaczonym terminie porodu. Pan ordynator bez pardonowo zapytał "Po co tu Pani dziś przyjechała?", w trakcie niezbyt sympatycznej rozmowy dodał "Najgorsze pacjentki to są takie jak Pani, szwędają się po szpitalu i udają, że rodzą". Pozostawiam to bez komentarza.
~zembalista2015-07-28 10:31:04 z adresu IP: (78.88.xxx.xxx)
Dyrektor szpitala na Kamienskiego powinien być klientem ZUS a nie podlizywać się pryncypałom
~elka2015-07-28 10:22:28 z adresu IP: (89.79.xxx.xxx)
Dla mnie bulwersujące jest to, że dyrektor szpitala nie widzi problemu na oddziale położniczym...problemu zaplecza sanitarnego....To jest SKANDAL i to on powinien zostać zawieszony w swych obowiązkach a nie ordynator , który pokazał swą odwagę i publicznie wyraził swoje oburzenie! Przed chwilą pokazali w tv migawki z tegoż oddziału...2 łazienki na całym oddziale , na korytarzu....na ile pacjentek? tego już nie podali. Czy wg Was miłe panie to nie skandal? Kobieta po porodzie nie ma możliwości na bieżąco, kiedy krwawi, iść i umyć się....bo pewnie trzeba zaczekać w kolejce na tym korytarzu...No chyba, że Polki nie mają potrzeby utrzymania higieny osobistej ....? Nie chce mi się wierzyć , że dyrektor chce zamieśc problem pod dywan...powołał komisję do kontroli na oddziale a komisja...oślepła bo problemu też nie widzi....To jest chory kraj jakiś....
~wojtek2015-07-28 09:02:11 z adresu IP: (91.227.xxx.xxx)
Otóż to, pani Redaktor po prostu dołączyła do grona hejterów. Dziwi mnie, że skoro dr Malinowski miał być taki straszny, to dlaczego cały Wrocław chce rodzić na Kamieńskiego, a nie np. na nowoczesnej Borowskiej? Skoro warunki są "skandaliczne", to chyba ze względu na lekarzy? Moim zdaniem to brak rzetelności dziennikarskiej, żeby pisać artykuł na bazie hejtujących komentarzy - nie chcę przypominać, ze właśnie z powodu takiej internetowej nagonki kilku młodych ludzi niedawno popełniło samobójstwa, a tu Radio Wrocław dołącza do tego hejtującego trendu - wstyd. A moich dwójka dzieci urodziło się na Kamieńskiego i bardzo dobrze wspominam kontakt z panem Ordynatorem. Jedyne co się zmieniło na gorsze, to że swego czasu szpital miał 2 sale "premium" dodatkowo płatne, przez co szpital też mógł dorobić do swojego marnego budżetu, ale przyjechali jacyś "niemądrzy" dziennikarze, zrobili aferę i pomysł padł. Pana dr. Malinowskiego bardzo popieram, bo to jego zasługa, że oddział na Kamieńskiego ma taką popularność i że większość wrocławianek chce tam rodzić. A że CC to nie zabieg na życzenie, to już chyba powinniśmy wiedzieć. CC powinno się robić, ze wskazań medycznych, a pacjentka powinna być w pełni uświadomiona, ze to nie zabieg kosmetyczny tylko operacja. Z drugiej strony, dr Malinowski jako jedyny upomniał się o godność pacjentek, jakoś dla reszty ważniejsze jest cygańskie koczowisko i o tym można krzyczeć do pani Premier, a o warunkach w polskich szpitalach to już nie trzeba. To może zróbmy porodówkę na koczowisku?
~karina2015-07-27 20:27:38 z adresu IP: (83.22.xxx.xxx)
pan doktor przyjął moją dwunastkę dzieci, jestem bardzo zadowolona.
~lkp2015-07-27 14:09:43 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Dlaczego w treści artykułu nie ma wypowiedzi pacjentek, które nie bronią lekarza. Jak zwykle Pani dziennikarka "rzetelnie" relacjonuje ....
~Edyta2015-07-27 12:12:26 z adresu IP: (31.61.xxx.xxx)
Zawsze będę bronić dr. Malinowskiego. Uratował mi życie. Potem wielokrotnie leżałam na Jego oddziale. Urodziłam tam dwie córeczki. Nigdy nie zwrócił sie do mnie inaczej niż edyciu;). Dodam ze nie byłam Jego prywatna pacjentka. Edyta.
~cebula 2015-07-27 11:51:54 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Dlaczego nie czytalismy wcześniej o tym jaki dr Malinowski jest zły? Teraz kiedy człowiek ma kłopoty dlatego że w dobrej wierze zachował się tak a nie inaczej to zaczyna się na niego pluć? To się nazywa podlosc proszę Państwa. Nikogo nie bronię, oceniam tylko zachowanie społeczne, takie małe i podłe, jak w modlitwie Polaka z dnia świra.
~pol2015-07-27 11:32:55 z adresu IP: (217.237.xxx.xxx)
skoro ten ordynator nie potrafi z szacunkiem współpracować to niech spada, na tym stanowisku jest konieczna wysoka empatia i chęć współpracy!
~ola2015-12-08 13:42:20 z adresu IP: (188.121.xxx.xxx)
dokladnie tak. to zawod szczegolny i nie ma tu miejsca na swoje humory i brak oglady i dobrego wychowania. pan Malinowski uprawia swoj wlasny folwark i nie zastanawia sie jaka krzywde robi pacjentkom i jaka opinie wydaje temu szpitalowi. nigdy nikomu go nie polece a jezeli zetkne sie jeszcze raz z tym typem bo trudno go nazwac lekarzem to porusze wszystkie media aby pokazac za co bo nie za kogo placimy skladki na ubezpieczenia spoleczne.Panie prezydencie Duda , ma pan rzad praworzadnosci i szerokiego zrozumienia spoleczenstwa wiec prosze zrobic porzadek z taki typami jak pan Malinowski mianujacy sie ordynatorem. jak go zawiesili to szybko spokornial do wladz zwierzchnich tak wiec teraz prosze go nauczyc szacunku i pokory dla pacjentek.
~iza2015-12-08 13:28:50 z adresu IP: (188.121.xxx.xxx)
taki lekarz a do tego ordynator szczegolnego oddzialu to obciach dla szpitala. pacjenta nie interesuja relacje dyrektor-personel, powinien byc przyjety ze szczegolnym szacunkiem przez lekarza w zadnych okolicznosciach te wizyty nie sa komfortem. pan Malinowski to taki prawdziwy Maliniak i powinien tylko rowy kopac a nie rozmawiac z pacjentkami dla ktorych zdrowie ich przeszlego dziecka jest najwazniejsze. powinien leczyc kompleksy poza szpitalem albo pojsc na kurs dobrego wychowania i kontaktow miedzyludzkich. tyle sie mowi na temat traktowania pacjentow a ten okropny ,bezczelny i pozbawiony uczuc wyzszych czlowiek pelni taka funkcje. ten kto go odwiesil powinien przezyc to co przezyla moja corka.chyba nikt go nie zmusza do tej pracy a wiec niech idzie tam gdzie nie ma ludzi i nie trzeba ruszac glowa tylko mlotem. zawod lekarza nie dla niego.potwor w ludzkiej skorze.napisze do samego ministra moze ta prawa wladza zreszta nie moze ale na pewno powinna zareagowac i go po prostu wyrzucic ze szpitala.brak slow jaki to potwor.
~Anna2015-07-27 11:16:39 z adresu IP: (89.72.xxx.xxx)
Poza tym nie oceniamy zachowania i empatii lub jej braku pana ordynatora lecz postępowanie dyrekcji i ministerstwa, które zalatują stalinizmem. To jakim jest lekarzem to jedna kwestia ale drugą jest to jak zarządza oddziałem a tutaj sam fakt tak odważnego wystąpienia w interesie pacjentek świadczy, że mimo dość szorstkiego podejścia zależy mu na godnych warunkach do rodzenia. Pozdrawiam.
~Anna2015-07-27 11:11:47 z adresu IP: (89.72.xxx.xxx)
Pierwsza opinia jest wyrwana z kontekstu i jeżeli dobrze wnioskuje to pacjentka zaczepiła ordynatora na korytarzu, w towarzystwie swojej 7letniej córki i zapytała go o opcje cesarki. Brawo dla ordynatora! W mojej ocenie prawidłowe zachowanie. Rozmowy na temat cesarskiego cięcia powinny odbywać się w gabinecie a nie w tzw. "locie". Rodziłam 2 razy, pierwszy naturalny drugi cesarka - obie na Kamieńskiego. Nie oczekiwałam od ordynatora głaskania po głowie ani uśmiechu od ucha do ucha ale profesjonalnej opieki. Od głaskania mnie po głowie miałam męża a od uśmiechu położne.
~Agnieszka2015-07-27 10:06:30 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
Pani Gajek, w bronienie lekarza zabrnęła pani trochę za daleko. Niech pani powie kobietom, które miały powikłania i niedotlenione dzieci, że cc to zło. Wszak prawdziwa matka rodzi w bólach, a ciąża to nie miejsce na empatię. Nie jest pani lekarzem i nie interesuje mnie pani zdanie, czy się pani popiera czy nie na cc na życzenie. To lekarz ma decydować razem z kobietą. Myśli pani że sprawny poród to wyłącznie zasługa lekarza? Oświecę panią - to czysta fizjologia, na którą często kobieta nie ma wpływu (bo jak ma mieć wpływ np. na owinięcie pępowiną?). Poza tym myślenie, że kobietom w ciąży przeszkadzało na pewno ważenie, to uwłaczanie ich inteligencji. Lekarz może nawet nieświadomie strasznie skrzywdzić słowem czy postępowaniem i wiele kobiet po takiej traumie, więcej w ciążę nie zachodzi. Pozdrawiam pacjentki a dr życzę więcej pokory i przemyślenia, dlaczego tak jest, czas bogów w szpitalach się skończył.