Stoszowice: Wojsko ruszyło na ratunek

Sprawa dotyczy zarówno ludzi, jak i trzody hodowlanej. Sytuacja była na tyle dramatyczna, że dziś rano w Stoszowicach pojawili się wojskowi, którzy uzdatniają wodę ze zbiornika, z którego na co dzień korzystają wędkarze.

O problemach mieszkańców Stoszowic informowaliśmy już w środę:

• W Stoszowicach jak na pustyni

Mieszkańcy między innymi Jemna, Mikołajowa czy Srebrnej Góry byli na skraju wytrzymałości. Problemy zaczęły się już w lipcu, początkowo gmina radziła sobie reglamentując wodę i prosząc mieszkańców o jej oszczędzanie. Jednak w końcu dwie miejscowości trzeba było odciąć od wodociągów. Teraz woda nie dociera także do części Srebrnej Góry, Budzowa oraz Jemna i Mikołajowa. Do czasu rozwiązania problemu obowiązuje zakaz używania wody do podlewania ogródków czy mycia samochodów.

Gmina skorzystała z możliwości kryzysowych i wystosowały do Ministerstwa Obrony Narodowej prośbę o pomoc wojska. Dziś rano do Sztoszowic przyjechało kilkunastu żołnierzy z 1 Pułku Saperów z Brzegu i rozłożyło sprzęt do uzdatniania wody. Jest ona pobierana ze zbiornika dla wędkarzy i oczyszczana. Wydajność takiej stacji to 12 metrów sześciennych na godzinę. Wojskowi mają zostać w gminie Stoszowice tak długo, jak będzie trzeba.

"Wojsko przyjechało wcześnie rano. Około godziny 10 zostały pobrane próbki wody, która została oczyszczona. Czekamy teraz na wyniki badań. One mogą być znane jeszcze dziś. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem woda ze zbiornika zostanie pompowana bezpośrednio do sieci wodociągowej. To będzie oznaczać, że mieszkańcy części Srebrnej Góry, Budzowa, Mikołajowa i Kolonii Budzów uzyskają dostęp do wody. Równocześnie liczymy, że woda wkrótce popłynie też z odwiertów." - mówi wójt Stoszowic, Paweł Gancarz.

Równocześnie władze próbują się dowiercić do źródeł głębinowych, by sprawdzić, czy płynąca tam woda nadaje się do użytku. Jeśli wynik będzie pozytywny, być może już na początku przyszłego tygodnia czysta woda popłynie w miejscowych kranach.