Urzędnicy nie dopełnili formalności a rolnik straci ziemię?

| Utworzono: 2015-10-16 13:01 | Zmodyfikowano: 2015-10-16 13:02
Urzędnicy nie dopełnili formalności a rolnik straci ziemię?  -

Artur Cichy w 1989 roku odkupił od gminy hektarową działkę rolną we wsi Brzezia Łąka. Wpłacił ustaloną kwotę na konto i zapomniał o sprawie.

Urzędnicy nie wyznaczyli jednak terminu podpisania aktu notarialnego, on nie dopytywał. A gmina po kilku latach przekazała ziemię powtórnie, tym razem Agencji Nieruchomości Rolnych.

Dzisiaj jej przedstawiciel przyjechał przejąć działkę, ale rolnik nie chce się poddać:

Jak tłumaczy wszystko Artur Cichy?

Jego prawniczka, Lidia Jarmułowicz już zapowiedziała złożenie wniosków o kasacje. Poprzednie decyzje sądu nazywa farsą:

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Max2015-10-17 13:19:06 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
To nie ma nic wspolnego z konstytucja, ale ma duzo wspolnego z tym jak dzialaja poszczegolne instytucje panstwowe. Kazda instytucja reprezentujaca Panstwo, dziala jednoczesnie jako instytucja broniaca swoich interesow. Normalny czlowiek jesli ma to "szczescie" ze dostanie sie pomiedzy takie instytucje staje sie niechcianym petentem, ziarnkiem piachu ktory zakloca prace tych biurokratycznych machin, bo nagle sie okazuje, ze przychodzi z jakims problemem , ktory nie jest opisany w zadnym waznym dokumencie. "Mali" urzednicy boja sie takich spraw , a duzi sa zajeci innymi sprawami.Problemem naszego Panstwa jest to, ze nie radzi sobie z zalatwianiem "malych" spraw na niskim szczeblu, urzednicy czesto nawet jesli chca to sa ubezwlasnowolnieni przepisami, skomplikowanymi relacjami miedzyurzedowymi. Wspolpraca miedzy urzedami polega na wysylaniu urzedowych pism, ktore ida tygodniami, uprawomacniaja sie tygodniami, leza na biurkach tygodniami i wracaja ta sama sciezka....czyli zupelnie inaczej niz w firmach dzialajacych w tym samym kraju. Strach ruszyc jakakolwiek sprawe, starch zapomniec jakiegos podpisu,bo wazny "maly" Pan urzednik odrzuci sprawe, skieruje do trybu naprawczego, odroczy, przysle jakies surowo brzmiace pismo z niezrozumialymi grozbami.... Pan sie trzyma, oni sie w koncu polapia, wymienia sie wszystkimi pismami, pouprawomacniaja sie, znajda paragrafy...itd.
~837 gość 2015-10-16 15:01:08 z adresu IP: (83.7.xxx.xxx)
Jedno z pierwszych zdań naszej konstytucji brzmi " Polska jest PAŃSTWEM PRAWA " :- ))) . Jak to się sprawdza w praktyce ,widzimy na powyższym przykładzie . Rolnik MIAŁ PRAWO kupić ziemię i za nią zapłacić , a gmina MIAŁA PRAWO mu tą ziemię ( oczywiście za darmo ) zabrać . Jest fest !!! :- ))) . Co TWOJE ! to i moje , ale co MOJE ! to nie ruszaj .