Udało się! Marek dostanie "Życie za pół miliona"

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2015-10-23 09:20 | Zmodyfikowano: 2015-10-23 09:40
Udało się! Marek dostanie "Życie za pół miliona" - Zdjęcia: Fundacja na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową
Zdjęcia: Fundacja na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową

AKTUALIZACJA (25.10)

Potrzebny był cud i zdarzył się. W niespełna 3 dni udało się zebrać prawie pół miliona złotych na lek dla pacjenta wrocławskiej kliniki hematologii dziecięcej. Zbiórka prowadzona na portalu siepomaga została właśnie zamknięta - sukces był możliwy dzięki pomocy darczyńców i mediów w całym kraju.

Niecałe 72 godziny od rozpoczęcia zbiórki na pomoc Markowi udało się zebrać całą kwotę. Fundacja na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową dziękuje wszystkim, którzy przyłączyli się do zbiórki. W akcję włączyły się media z całej Polski w tym Radio Wrocław. Dzięki temu będzie można sprowadzić ze Stanów Zjednoczonych jedyny świecie specyfik, który może pomóc nastolatkowi w pokonaniu lekoopornej białaczki. Lekarze mają nadzieję, że dzięki temu uda się zwalczyć komórki rakowe i nowotwór więcej nie wróci. Przed Markiem jeszcze przeszczep szpiku kostnego, ale medycy mają nadzieję na wyleczenie chłopca.

Tata Marka liczył na wsparcie, ale nie spodziewał się, że uda się tak szybko zebrać całą kwotę.

Nastolatek choruje od 6 lat. Miał już trzy nawroty białaczki. Lekarze uznali, że nie ma w Polsce leku, który mógłby mu pomóc, stąd prośba o pomoc.

O wsparcie apelowała też Fundacja, bo sama nie była w stanie pomóc, gdyby wyłożyła tę kwotę, to na wsparcie nie mogłyby liczyć inne chore dzieci.


 

O pomoc w wyjątkowej sytuacji apeluje Fundacja na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową i lekarze, którzy od kilku lat walczą o życie chłopca z białaczką. Profesor Krzysztof Kałwak przyznaje, że sytuacja jest dramatyczna:

Dla chłopca udało się znaleźć w Kanadzie dawcę szpiku kostnego, co już było prawie niemożliwe. Teraz jednak nie można zrobić przeszczepu, bo nastąpił nawrót choroby. Teraz jedyną, ale realną szansą uratowania życia nastoletniego Marka jest lek, który kosztuje prawie pół miliona złotych. Fundacja nigdy wcześniej nie prosiła media o pomoc, ale ta sytuacja jest wyjątkowa - tłumaczy Anna Czujko:

Akcję wspierają lekarze z wrocławskiej kliniki, którzy od 8 lat walczą o życie nastolatka. Ich zdaniem podanie leku daje duże szanse na wyleczenie chłopca.

Jego tata opowiada, w jaki sposób dowiedzieli się o chorobie syna:

Chodzi o blinatumomab stosowany w leczeniu lekoopornej białaczki. Jak mówi profesor Kałwak kiedyś ten specyfik będzie refundowany w Polsce, bo daje doskonałe efekty, ale Marek nie może czekać. W pomoc chłopcu można włączyć się na portalu Siepomaga.pl pod hasłem Życie za milion. (TUTAJ).


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~J.P.2015-10-26 17:22:04 z adresu IP: (108.240.xxx.xxx)
@dsw A ja sie ciesze, ze sie udalo I chlopak dostal szanse. Zaluje, ze nie mialem mozliwosci wplacenia pieniedzy. Jeszcze jedno, obys nie musial zyc w kraju, z ktorego pochodzi ten lek. Tutaj nikt ci nie pomoze tak jak to sie stalo w Polsce wiec nie narzekaj.
~dsw2015-10-25 17:55:36 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Co to za tekst!!! "Udało się" To się nie powinno udawać. Takie leki powinny być refundowane przez państwo! O mało co ktoś nie umarł bo jakiś debil nie wciągnął takiego leku na listę. Powinniśmy nie płacić podatków na państwo które nie realizuje swoich zadań !!!