Legnica: Mieszkańcy pozbędą się największego szaletu w regionie

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2015-10-27 07:50 | Zmodyfikowano: 2015-10-27 07:55
Legnica: Mieszkańcy pozbędą się największego szaletu w regionie -

To miało być wielkie przęsło pod przejściem na drugą stronę ulicy. Kilkaset ton betonu, tysiące metrów stalowych belek, a w środku prawdopodobnie największy na Dolnym Śląsku... szalet miejski. Tak wygląda najbardziej charakterystyczna budowla na legnickim osiedlu Piekary . Wiadukt nigdy nigdy nie został oddany do użytku. Natomiast toaleta działała przez kilka miesięcy - 25 lat temu. Od tamtej pory wszyscy chcą się jej pozbyć.

Posłuchaj materiału:

Ile kosztowała budowa betonowego molocha dziś już nikt nie pamięta. Prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski przyznaje, że mimo gigantycznych rozmiarów takim szaletem nie ma co się chwalić...

Usunięcie "koszmarka" to wydatek około 200 tysięcy złotych, a miasto ma pilniejsze potrzeby. Łukasz Laszczyński z sąsiadami wpadł na pomysł, by pozbyć się molocha dzięki pieniądzom z Legnickiego Budżetu Obywatelskiego.

- Myślę, że zburzenie tego szaletu będzie właśnie okazją do tego, żeby zaproponować zupełnie inny model spędzania wolnego czasu. W miejsce szaletu powstanie teren o funkcji rekreacyjnej. Ławeczki umożliwiające wypoczynek ludziom zarówno młodym, którzy dzisiaj spędzają tutaj czas, jak i starszym, rodzicom z dziećmi. Będą elementy małej architektury, mała i duża zieleń - mówi Łukasz Laszczyński. 

Wyniki głosowania w ramach budżetu obywatelskiego były sporym zaskoczeniem. Do wyburzenia konstrukcji zabrakło... kilkunastu głosów.

Komu szalet, komu? Spółdzielnia Mieszkaniowa Piekary nie chce mieć z nim nic wspólnego.

Bój o likwidację szaletu może mieć jednak szczęśliwy finał. Mieszkańcy twierdzą, że dzięki pomocy księdza z pobliskiej parafii, będą walczyli o pozyskanie środków wyburzenie z... Unii Europejskiej


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.