Biją na alarm - śmiertelnie niebezpieczny smog

| Utworzono: 2015-11-02 18:27 | Zmodyfikowano: 2015-11-02 18:27
Biją na alarm - śmiertelnie niebezpieczny smog - Fot. Dolnośląski Alarm Smogowy
Fot. Dolnośląski Alarm Smogowy

500 osób. Tylu Wrocławian w ciągu roku umiera z powodu zanieczyszczonego powietrza - alarmują społecznicy z dolnośląskiego Alarmu Smogowego. Problemem są przede wszystkim piece, tzw. kopciuchy, których we Wrocławiu nie brakuje - praktycznie każdego dnia czujniki wskazują zdecydowane przekroczenie dopuszczalnych norm rakotwórczego benzopirenu i pyłów zawieszonych.

Dlatego dzisiaj społecznicy rozpoczęli kampanię informacyjną dotyczącą właśnie niskiej emisji. "We Wrocławiu pojawią się billbordy i plakaty na przystankach, na których zapalamy symboliczną świeczkę" - mówi współorganizator akcji Radosław Lesisz

Plakaty, które pojawią się w całym mieście zaprojektowała Katarzyna Cimała, która mówi wprost - "smog to cichy zabójca":

Z badań zamówionych przez Dolnośląski Alarm Smogowy wynika, że co dziesiąty wrocławianin umiera na choroby, które są konsekwencją złej jakości powietrza. Rozwiązaniem jest zmiana pieców i większa świadomość - to czym palimy trafia później do naszych płuc, oczu i krwiobiegu

 

Reklama

Komentarze (7)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~krz2015-11-05 01:11:47 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
A nie da się też podłączać takich budynków i kamienic do elektrociepłowni na Łowieckiej?
~ursus 2015-11-03 20:51:46 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)
Same dopłaty do wymiany pieca węglowego na np. gazowy nie rozwiążą problemu. Po wymianie trzeba będzie ponosić większe koszty na ogrzewanie. Nie wszystkich będzie na to stać. Jest takie zjawisko jak "ubóstwo energetyczne"- i to ten problem trzeba zacząć rozwiązywać w skali całego kraju.
~auto2015-11-02 20:20:13 z adresu IP: (87.99.xxx.xxx)
nic tak nie szkodzi jak te smierdzace stare diesle na ulicach - poza Wroclawiem takiego okropnego powietrza jeszcze nie spotkalem. Dlaczego nie ma kontroli wyziewow z rur wydechowych????
~krz2015-11-03 12:24:00 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Na pewno spaliny samochodowe mocno się do tego dokładają - jak idę na przystanek tramwajowy na Powstańców Śląskich wzdłuż ulicy, na której są poranne korki, to aż ma się ochotę wstrzymać oddech, taki jest smród węglowodorów. Poza tym stacje pomiarowe jakości powietrza, które stoją w różnych punktach miasta (np. przy skrzyżowaniu Powstańców Śląskich z Wiśniową) na pewno zaniżają trochę badane stężenia zanieczyszczeń, bo stoją nieco na uboczu, w pasie zieleni i analizują już rozwiane spaliny, a nie te, które wdychają piesi idąc chodnikiem bezpośrednio przy jezdni. Więc normy mogą być jeszcze bardziej przekraczane, niż to wynika z pomiarów. A smog nad Wrocławiem doskonale widać - nad centrum miasta widać brunatną warstwę smogu, której już nie widać patrząc w kierunku bardziej oddalonych od centrum osiedli. Przy pogodzie wyżowej i inwersjach temperatury te wszystkie dymy i spaliny opadają na dół i my się w nich kłębimy. W Londynie z powodu kilkudniowego smogu zmieszanego z mgłą zmarło kiedyś kilka tysięcy ludzi, a u nas też z powietrzem z roku na rok jest coraz gorzej. Zamiast marnować kasę na stadion, fontannę, zdjęcia Marilyn Monroe, niszczące tory Skody i dźwig do ich wkolejania (za którego zapłaciliśmy tyle, co za dwa) można było wydać te pieniądze w wymianę biedniejszym ludziom pieców czy podłączanie do elektrociepłowni, co uratowałoby zdrowie tysiącom ludzi. To wstyd, że tuż pod samą elektrociepłownią stoją kopcące kamienice, skoro ciepło sieciowe z elektrowni jest tak naprawdę odpadem, który przy braku odbiorców trafia do chłodni kominowych albo do rzeki. No ale jak ktoś mieszka w pełnym zieleni Ramiszowie, a do pracy pod sam Ratusz dojeżdża służbową limuzyną z klimatyzacją filtrującą powietrze, to nie zauważa, że mieszkańcy nie mają czym oddychać, a myśli tylko o igrzyskach i o tym, jak by tu sprzedać kolejne tereny zielone pod biurowce czy hotele.
~dr Kaftan2015-11-03 09:47:17 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
dotyczy to głównie starych dostawczaków ledwo żyjących i cieżarówek.. ale przejdź sie po osiedlach domów gdzie pali się w piecach.. na prawdę cieżko...
~Anka2015-11-02 18:32:21 z adresu IP: (93.175.xxx.xxx)
Bzdura totalna. Najbardziej niebezpieczna dla środowiska jest wycinka drzew. A tego jakoś ekolodzy nie bronią, nie protestują przeciwko masowym wycinkom. Ostatnio w miejscu, gdzie był basen na Ślężnej wycięto mnóstwo zieleni i tu jakoś Greenpacu nie było. Smog mi nie przeszkadza. Ludzie z powodu biedy i tak palą plastikami - takie kur..wa życie w Polsce
~krz2015-11-03 12:46:40 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Ekolog to naukowiec, a nie jakieś fundacje, które robią wielkie pokazowe akcje po to, by dostawać pieniądze i nie interesuje ich parę drzewek, za których obronę nic nie dostaną. Oczywiście są stowarzyszenia, które działają dla idei i ich nie można wrzucać do jednego worka. Jest akcja Stop wycince drzew we Wrocławiu i usiłują bronić terenów zielonych, piszą petycje, zgłaszają wraz z mieszkańcami uwagi do projektów zagospodarowania przestrzennego, by np. galera handlowa na byłym Dworcu PKS nie zajmowała całego terenu, tylko pozostawiła część istniejących drzew. Ale to wszystko trafia do kosza (urzędnicy tylko wymieniają czyje wnioski zostały odrzucone bez żadnych uzasadnień), bo konsultacje społeczne są tylko formalnością, inwestor ma już wcześniej gotowy projekt i wydane pozwolenia na wycinkę, więc następnego dnia ruszają z piłami.