Rozmowa z Dawidem Jackiewiczem (POSŁUCHAJ)

Sylwia Jurgiel | Utworzono: 2015-11-04 00:53 | Zmodyfikowano: 2015-11-04 00:54
Rozmowa z Dawidem Jackiewiczem (POSŁUCHAJ) - fot. archiwum.prw.pl
fot. archiwum.prw.pl

Kiedy pierwsze ustawy, kto w rządzie i kiedy pierwsze posiedzenie Sejmu? Prawo i Sprawiedliwość po wygranych wyborach parlamentarnych powoli przygotowuje się do rządzenia w kraju. Czy z Dolnego Śląska ktoś ma szansę na tekę ministra i co będzie z samorządem województwa? Sylwia Jurgiel rozmawia z jednym z liderów Prawa i Sprawiedliwości w regionie, Dawidem Jackiewiczem:

SJ: Spora radość po wyborach parlamentarnych, ale teraz już myślenie o tym co dalej?

DJ: No tak, to naturalne. Był czas na radość, były okrzyki w wieczór wyborczy. Tyle tylko, że nie ma za dużo czasu, żeby się cieszyć i świętować. Teraz trzeba brać się do ciężkiej roboty. Nie będzie łatwo, bo stan finansów publicznych jest katastrofalny, ale uwaga - to nie zmienia postaci rzeczy, że dotrzymamy swoich obietnic.

SJ: Czyli to nie jest tak, że Pan to mówi dlatego, żeby teraz powiedzieć "no tak, obiecaliśmy, ale nie możemy, bo Platforma nam zostawiła manko w kasie"

DJ: Nie, nie. Mimo tego manka, mimo tych problemów, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć my tych obietnic dotrzymamy. A skąd pieniądze? To jest jedno z głównych pytań naszych oponentów. Otóż jest możliwość zaoszczędzenia, czy tez poszukania oszczędności w budżecie państwa. I właśnie od tego rozpoczynamy. Chcemy jak najszybciej powołać rząd, żeby był w stanie rozpocząć pracę nad budżetem, przemodelować go, zanim zostaniem poddany normalnym procedurom. W tym budżecie chcemy znaleźć takie oszczędności, które pozwolą na zrealizowanie chociażby tych najważniejszych, pierwszych obietnic np. 500 złotych na dziecko czy też podniesienie kwoty wolnej od podatku...

SJ: Politycy Prawa i Sprawiedliwości czują presję?

DJ: Oczywiście. Proszę zobaczyć co się dzieje w mediach. Jeszcze rząd nie został utworzony, jeszcze Sejm nie został powołany a już w Gazecie Wyborczej pojawiają się teksty o braku akceptacji dla reform, które chce prowadzać Prawo i Sprawiedliwość, kiedy powstanie rząd i dlaczego Beata Szydło jeszcze nie ogłosiła składu gabinetu. Nie minęły nawet dwa tygodnie. 

SJ: Nie będę bronić wszystkich dziennikarzy, ale mówiliście, że chcecie zrobić wszystko od razu i szybko. 

DJ: Od razu i szybko ale są konstytucyjne i ustawowe terminy, których się nie da złamać, dlatego że jakiś dziennikarz chce już znać nazwisko wojewody, marszałka Sejmu, czy też składu gabinetu. Proszę o jeszcze kilka dni cierpliwości. 

SJ: Jaka będzie rola Jarosława Kaczyńskiego?

DJ: Jest liderem formacji, która zwyciężyła w tym wyborach. Nie ma takiej możliwości, żeby prezes partii, która będzie ponosił odpowiedzialność za dobrze spożytkowane 4 lata, albo źle spożytkowane 4 lata, żeby on pozbawił się możliwości wpływania na to jak będzie formowany rząd. To jest oczywiste, że podpowiada jakie osoby w partii są najlepiej przygotowane do piastowania poszczególnych urzędów. On musi to konsultować z kandydatką na premiera Beatą Szydło. Tu musi powstać kompromis. Pamiętajmy, że Jarosław Kaczyński doprowadził do tego zwycięstwa, zna najlepiej partię, wie kto do czego jest przygotowany. Nie możemy od tego uciec, bo to Jarosław Kaczyński poniesie na wszytko odpowiedzialność. 

SJ: Dawid Jackiewicz będzie w rządzie Beaty Szydło. 

DJ: Jestem gotowy, żeby być w rządzie. Jestem do dyspozycji. Uważam, że takie są priorytety. Zawsze najważniejsza jest praca w kraju i to tutaj trzeba realizować te wyzwania. Jeżeli nie będzie takiej potrzeby, to pozostanę w Parlamencie Europejskim. 

O czym jeszcze rozmawiała nasza dziennikarka z politykiem PiSu? O tym przekonacie się słuchając całej, dwuczęściowej rozmowy:

część 1:



część 2:

 

Reklama