Są zarzuty dla kobiety odpowiedzialnej za skandaliczną reklamę

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2015-11-30 14:04 | Zmodyfikowano: 2015-11-30 14:05
Są zarzuty dla kobiety odpowiedzialnej za skandaliczną reklamę - Reklama została wycofana przez firmę, ale z sieci nie zniknęła
Reklama została wycofana przez firmę, ale z sieci nie zniknęła

Są zarzuty dla kobiety odpowiedzialnej za skandaliczną reklamę wódki nawiązującej do tragedii Wydarzeń Lubińskich. W ub. roku w Internecie ukazało się archiwalne zdjęcie, na którym widać zastrzelonego przez zomowców mieszkańca Lubina z podpisem "Kac Vegas? Scenariusz pisany przez Żytnią". Zdaniem prokuratury odpowiedzialna za reklamę w tym przypadku była 28-letnia Marta S. Usłyszała ona zarzut pomówienie jednej z osób widocznych na zdjęciu.

- Kobieta przyznała się do winy choć, jak zapewniła, nie działała świadomie - podkreśla Dariusz Nowak z Prokuratury Okręgowej w Legnicy:

- Podkreślała, że nie miała jakiejkolwiek wiedzy o wydarzeniu, które dokumentowało to zdjęcie. Tłumaczyła, że samą fotografię uznała za intrygującą wyłącznie z powodu specyficznego przenoszenia mężczyzny, a zupełnie nie są jej znane Wydarzenia Lubińskie - tłumaczył Dariusz Nowak.

Marcie S. grozi kara do roku więzienia oraz grzywna. Kobieta nie będzie ścigana przez prokuraturę za naruszenie praw autorskich do zdjęcia. W tym zakresie sprawę z powództwa cywilnego może skierować twórca fotografii Krzysztof Raczkowiak.

Czytaj też: Autor zdjęcia obrazującego Zbrodnię Lubińską w szoku

Na facebookowym profilu tej marki zamieszczono jego zdjęcie z 1982 roku. Ukazuje ono pięciu uczestników manifestacji w Lubinie biegnących ze śmiertelnie rannym Michałem Adamowiczem. Brał on udział w pokojowej demonstracji Solidarności 31 sierpnia 1982 roku w Lubinie. Manifestację brutalnie stłumiła milicja, strzelając do demonstrantów z ostrej amunicji. Adamowicz został postrzelony w głowę. Na zdjęciu widać, jak inni uczestnicy zdarzenia niosą go i biegną po pomoc. Niestety mężczyzna zmarł w szpitalu 5 września. Osierocił dwoje dzieci.

Zdjęcie z podpisem zostało zdjęte z profilu a marka przepraszała za całą sytuację:

"W imieniu zespołu Extra Żytniej najmocniej przepraszamy wszystkich, których uraziliśmy naszą publikacją. Pragniemy podkreślić, że publikacja takiej fotografii nie była wynikiem braku szacunku, a naszej nieświadomości. Popełniliśmy błąd i teraz za niego przepraszamy. Dopełnimy wszelkich starań, aby taka sytuacja się nie powtórzyła. Zespół Extra Żytniej"

Reklama