Sześć goli i porażka Zagłębia na koniec piłkarskiego roku

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2015-12-18 20:10 | Zmodyfikowano: 2015-12-18 20:10

Na pierwszego gola kibice czekali do 19 minuty. Wtedy prostopadłej piłki w polu karnym nie opanował Radosław Sobolewski, ale obrońcy Zagłębia źle wybili futbolówkę. Ta spadła wprost na nogę Romana Gergela, który uderzył z 18 metra przy lewym słupku bramki i było 1:0.

Odpowiedź "Miedziowych" przyszła szybko. Michal Papadopulos głową zgrał do wbiegającego w pole karne Łukasza Janoszki, a ten ze spokojem położył bramkarz Górnika i skierował piłkę praktycznie do pustej siatki. Zagłębie - Górnik 1:1.

Mało goli? W 24 minucie Łukasz Madej dośrodkowywał z lewego skrzydła wprost na głowę Bartosza Kopacza, a ten posłał piłkę tuż przy prawym słupku. Górnik prowadził 2:1.

Kiedy wydawało się, że w pierwszej połowie więcej goli nie będzie, to w doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Damian Zbozień, który po dobrym rozegraniu z rzutu rożnego (świetne zgranie Jakuba Tosika) z bliska trafił do bramki.

Po przerwie tempo wciąż było wysokie. W 55 minucie Radosław Sobolewski zakręcił rogala zza pola karnego i Górnik znów prowadził.

Ostatni gol w tym meczu padł w 73 minucie. Łukasz Madej dośrodkowywał z rożnego z lewej strony, a na długim słupku pikę zgrał Adam Danch. Zagranie trafiło na piąty metr do Ołeksandra Szeweluchina, a ten nie zmarnował tej okazji i przypieczętował zwycięstwo Górnika nad Zagłębiem 4:2.

Statystyki i składy:

Dla obu zespołów był to ostatni mecz w 2015 roku. Lubinianie zajmują 7 miejsce i mają trzy punkty przewagi nad czterema zespołami, które są bezpośrednio za ich plecami. Zabrzanie natomiast nie tylko opuścili ostatnią pozycję w tabeli, ale i wyszli ze strefy spadkowej. Zajmują 14 miejsce i na pewno nie spadną niżej niż na 15. Ekstraklasową stawkę zamyka Śląsk Wrocław, który w poniedziałek zakończy piłkarski rok wyjazdowym meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.