DZIADY: Czternastogodzinny spektakl w Teatrze Polskim (ZDJĘCIA)

Radio Wrocław | Utworzono: 2016-02-20 11:11 | Zmodyfikowano: 2016-02-20 11:11

Teatr Polski we Wrocławiu wystawił "DZIADY bez skrótów". Przedstawienie rozpoczęło się w południe i z przerwami na obiad, i kolację trwało do późnej nocy. To aż 14 godzin! 

Spektakl się wydłużył. W czasie "Objaśnień" doszło do awarii oświetlenia. Światło padało na widownię. Na szczęście udało się usterkę naprawić i dograć Dziady do końca.

Po półmetku najdłuższe kolejki były po kawę. Do niektórych przyjeżdżali bliscy z prowiantem i wodą. Dziady są bez skrótów, ale z dopiskiem. W scenie Salonu Warszawskiego, w miejscu opisanym przez Mickiewicza: towarzystwo stolikowe mówi po francusku, aktorzy improwizują. Kwestia Adama Cywki w tłumaczeniu na polski brzmiała mniej więcej tak: Historyczne wydarzenie w Teatrze Polskim. Bez zainteresowania ze strony Prezydenta Polski. Nie ma patronatu, nie ma komentarza.


Widzowie byli przygotowani na kilkunastogodzinny spektakl i niespodzianki:

W przerwach przygotowano atrakcje dla widzów w foyer. (Ian Pelczar/Dagmara Chojnacka)

Ianek Pelczar twittował przez cały spektakl:

14-godzinne Dziady zrecenzują dla Was Dagmara Chojnacka i Krzysztof Majewski w niedzielnym programie Radia Wrocław po godzinie 12.


- Jesteśmy wyspani i gotowi - mówili goście przed spektaklem:

Teatr podkreślał, że premiera to wielkie wyzwanie sceniczne, angażujące cały zespół i całą machinę teatru:

Inscenizacja wnikliwie oddaje sens słów Mickiewicza. Reżyser Michał Zadara jak nikt inny rozumie, analizuje i interpretuje polską klasykę. Czyni z "Dziadów" współczesny i atrakcyjny dyskurs, a oryginalność i wierność inscenizacji potwierdzają główne nagrody ministerialnego Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej "Klasyka Żywa".

Na sobotnią premierę bilety szybko zostały wyprzedane, na następne przedstawienia (już znacznie krótsze) zostały tylko pojedyncze wejściówki.

Czas trwania: 840 minut (siedem przerw)

  • Wieczór I [części I i II oraz wiersz Upiór]: 135 minut (jedna przerwa)
  • Wieczór II [Dziadów część III]: 300 minut (dwie przerwy)
  • Wieczór III [Ustęp, Objaśnienia i część IV]: 320 minut (dwie przerwy)

SPEKTAKLE:

  • 20 lutego 2016, godz. 12:00, "DZIADY CAŁOŚĆ"
  • 22 lutego 2016, godz. 18:00, "DZIADY WIECZÓR I"
  • 23 lutego 2016, godz. 18:00, "DZIADY WIECZÓR II"
  • 24 lutego 2016, godz. 18:00, "DZIADY WIECZÓR III"



Koszt produkcji całości spektaklu to prawie 1 220 000 zł. Dyrektor teatru - Krzysztof Mieszkowski był oburzony, że spektakl otrzymał zaledwie 300 tysięcy dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego, a prezydent Polski Andrzej Duda nie objął go honorowym patronatem.

W reportażu Grzegorza Chojnowskiego pt. DZIADÓW PEŁNIA o swojej pracy nad spektaklem mówili: reżyser Michał Zadara, jego asystentka Marta Streker, scenograf Robert Rumas, dramaturg Daniel Przastek, aktorzy i aktorki: Sylwia Boroń, Anna Ilczuk, Wiesław Cichy, Mariusz Kiljan, Bartosz Porczyk, pojawia się też dyrektor Teatru Polskiego Krzysztof Mieszkowski.

Posłuchaj:

W 1978 roku we Współczesnym Kazimierz Braun także porwał się na DZIADY 'w całości'. Braun skreślił prawie tysiąc wersów, a i tak zagrał swoją wersję tego niescenicznego podobno dramatu w dwa wieczory. Wtedy powstał w naszym radiu reportaż pt. TAK POWSTAJE SPEKTAKL (Danuty Kostewicz i Tadeusza Kowalczuka). Reportaż sprzed lat można znaleźć, logując się na portalu tu.prw.pl.


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Nowlasnie2016-02-21 12:31:42 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Anowłaśnie ciekawe. Duda nie objął bo wiadomo jak to teraz jest, ale że Rysiu chociaż nie wyskoczył na scenę to dziwne, bo on teraz obejmuje wszystko, jest wszędzie i wyskoczyć może z każdego kąta gdzie tylko publika jest.
~mieszko2016-02-21 03:29:28 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
von do Gromnicy in WARSOVIA
~Arab2016-02-20 21:52:21 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Duda nie objął, ale może Petru patronat by objął, tak jak objął Krzysztofa "TeatrToja" Mieszkowskiego...