Zgłosił kradzież skutera... którym jeździł na włamania

Radio Wrocław | Utworzono: 2016-02-29 17:46 | Zmodyfikowano: 2016-02-29 17:46
Zgłosił kradzież skutera... którym jeździł na włamania - fot. dolnoslaska.policja.gov.pl
fot. dolnoslaska.policja.gov.pl

Wałbrzyscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o przestępstwa przeciwko mieniu. Sprawca włamał się do remontowanego domu i wyrwał przewody elektryczne ze ściany. Okazało się, że przyszedł on do jednego z komisariatów zgłosić kradzież skutera, którym pojechał właśnie na… włamanie. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Zatrzymanemu może teraz grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

W ubiegłym tygodniu 46-letni mieszkaniec Gostkowa przyszedł do Komisariatu V Policji w Wałbrzychu, zgłosić kradzież skutera wartości 950 zł. Jednoślad miał mu zostać skradziony z otwartego pomieszczenia gospodarczego razem z kluczykami i dokumentami.

Jeszcze w tym samym dniu, kiedy zgłoszono przestępstwo funkcjonariusze z V-go komisariatu przyjęli inne zgłoszenie dotyczące włamania do remontowanego domu i kradzieży, wyrwanych ze ścian, przewodów elektrycznych. Właściciel domu straty oszacował na 15 000 zł. W tym przypadku okazało się, że był świadek włamania. Mężczyzna usłyszał podejrzane hałasy z domu obok. Gdy podszedł bliżej, zauważył pod okradanym domem, zaparkowany... skuter. Schował go do szopy i o zdarzeniu poinformował właściciela domu. Gdy złodziej zorientował się, że przed domem nie ma jednośladu po prostu uciekł. Jak się okazało zatrzymał się dopiero przy Komisariacie V Policji w Wałbrzychu, gdzie złożył zawiadomienie o kradzieży skutera.

Mężczyzna zgłaszając kradzież jednośladu, chciał odsunąć od siebie podejrzenia o włamanie, a jednocześnie odzyskać skradziony, według niego, skuter.

Prowadząc dalsze czynności policjanci udowodnili 46-latkowi kolejne przestępstwo. Jak się okazało, w toku prowadzonych czynności, 13 stycznia mężczyzna włamał się do stodoły, z której ukradł 30 m kabla wartości 1000 zł. Na to włamanie pojechał również swoim skuterem.

Mężczyzna usłyszał już zarzuty. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.