Za ciężkie pobicie odpowie przed sądem dla nieletnich

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2009-02-26 11:10 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Zaatakował wychowawcę, bo chciał uciec z zakładu. 50-letni nauczyciel po brutalnym ataku z obrażeniami głowy trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Jego stan jest poważny.

To była dokładnie zaplanowana zbrodnia.

15-letni Sebastian W. wychowanek poprawczaka z Jerzmanicach ostrym kamieniem uderzył w głowę instruktora, by uciec z ośrodka. Chłopak od kilku dni planował ucieczkę. W czasie zajęć w warsztatach, gdzie uczył się obróbki kamienia, specjalnie zaostrzył ponadkilogramową bryłę granitu. Zaszedł 55-letniego instruktora nauki zawodu od tyłu i dwukrotnie ostrą krawędzią uderzył go w tył głowy. Nauczyciel osunął się. 15-latek natychmiast zabrał nieprzytomnemu kamieniarzowi klucze i rzucił się do ucieczki - taką wersję wydarzeń przedstawia kom. Justyna Pitera ze złotoryjskiej Policji.

Uciekinierowi nie udało się jednak opuścić ośrodka - obezwładnili go strażnicy. Instruktor - odzyskał przytomność dopiero w szpitalu.

Chłopak trafił do Policyjnej Izby Dziecka w Legnicy.


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ada2009-02-26 20:25:37 z adresu IP: (83.29.xxx.xxx)
le razy muszą jeszcze ucierpieć ludzie, aby ktoś, kto może coś zmienić zrozumiał że praca wychowawczo-dydaktyczna z dorastającą młodzieżą jest ciężka, odpowiedzialna i niebezpieczna. Gdyby nauczyciel się obronił (np. chwycił ucznia za ręce w ramach samoobrony ) to media prawdopodobnie zniszczyły by go - bo użył przemocy