French Open: Kubot w trzeciej rundzie debla. Matkowski też. Radwańska gra dalej w singlu

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2016-05-27 21:45

Łukasz Kubot w parze z Alexandrem Peyą rywalizowali z Amerykaninem Nicholasem Monroe i Nowozelandczykiem Artemem Sitakiem. Stawką był awans do trzeciej rundy gry podwójnej.

Początek meczu ułożył się po myśli zawodnika KKT Wrocław i jego partnera. Polsko-austriacki debel który przełamał rywali w trzecim i piątym gemie i prowadził już 4:1. Spacerek do końca? Niekonieczne. W kolejnym gemie Kubot i Peya przy własnym podaniu byli gorsi po grze na przewagi. To był ostatni raz w tym secie kiedy którejś z par udało się wygrać gema przy nie swoim serwisie. Aż trzy z czterech pozostałych gemów kończyły się na przewagi. Najciekawszy był ten ostatni. Kubot i Peya dopiero przy czwartej równowadze i zarazem trzeciej piłce setowej wygrali partie 6:4.

Pierwsza cześć spotkania trwała 45 minut druga o 7 minut dłużej bo i gemów było więcej. Przez 11 gemów nie doczekaliśmy się przełamania i to Monroe z Sitakiem byli lepsi 6:5. Kubot i Peya serwowali jednak na tie-break, ale zostali przełamani, choć bronili się dzielnie. Ze stanu 15:40 doprowadzili do równowagi broniąc dwie piłki setowe. Za trzecim razem nie dali już rady i przegrali 5:7.

O wszystkim decydował zatem trzeci set grany w pełnym wymiarze - na wielkim szlemie w przeciwieństwie do innych zawodów nie gra się super tie-breaka. Trzy pierwsze gemy toczyły się pod dyktando serwujących (tylko jeden zakończył się do 15, pozostałe do zera). W piątym i siódmym gemie Kubot i Peya przełamali rywali (do 30 i 15) Potem co prawda sami przegrali serwis (po równowadze), ale to nie miało już większego znaczenia. Monroe i Sitak doprowadzili jeszcze do stanu 4:5, ale kiedy piłkę do gry wprowadzali Polak i Austriak do końca meczu zostały dokładnie cztery piłki. Kubot i Peya wygrali ostatniego gema do zera, a całego trzeciego seta – trwającego 43 minut – 6:4.

Łukasz Kubot / Alexander Peya – Nicholas Monroe / Artem Sitak 6:4, 5:7, 6:4

Kolejnymi rywalami Kubota i Peyi będą Amerykanie Eric Butorac i Scott Lipsky.


Do trzeciej rundy debla awansował także Marcin Matkowski. Polak i reprezentant Indii – Leander Paes pokonali austriacko-niemiecki duet Julian Knowle – Florian Mayer 6:4, 6:3.


Agnieszka Radwańska awansowała z kolei do czwartej rundy singla w której zmierzy się z Cwetaną Pironkową. W meczach trzeciej rundy Polka wygrała z Czeszką Barborą Strycovą 6:2, 7:6 (6-8), 6:2, a Bułgarka pokonała Amerykankę Sloane Stephens 6:2, 6:1.


Nie powiodło się za to naszym deblistkom, które zakończyły udział w turnieju na drugiej rundzie. Magda Linette i Francuzka Alize Cornet przegrały z Amerykanką Madison Brengle i Niemka Tatjaną Marią 4:6, 6:2, 1:6. Z kolei Paula Kania i Argentynka María Irigoyen okazały się gorsze od Holenderki Kiki Bertens i Szwedki Johanny Larsson 4:6, 6:3, 2:6.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.