Zagrajmy mecz marzeń! Rafał Dutkiewicz typuje wynik

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2016-06-16 06:57 | Zmodyfikowano: 2016-06-16 07:07

To tylko i aż mecz grupowy. Wygrana sprawi, że praktycznie jesteśmy już w drugiej rundzie. Inne rozstrzygnięcia nie zamkną nam drogi do dalszej gry we Francji. Jest jednak w tym spotkaniu coś szczególnego. To w końcu Niemcy. Reprezentacja mistrzów świata. Zespół z którym na wygraną czekaliśmy aż do 2014 roku. Tamten mecz w Warszawie zbudował reprezentację Adama Nawałki. Dzisiejszy może być podobnym katalizatorem.

Rafał Dutkiewicz liczy szczególnie na Roberta Lewandowskiego, ale nie ukrywa, że starcie z drużyną Joachima Loewa będzie trudnym wyzwaniem:

Jesteście naszym najgroźniejszym rywalem

Niemcy nie ukrywają, że mecz z Polską będzie najtrudniejszym z grupowych starć. Mówią to już po spotkaniu z Ukrainą, a to wcale nie był spacerek. Zespół Joachima Löwa wygrał w niedzielę 2:0, ale nasi wschodni sąsiedzi poszli z nimi na noże. Dla wielu jest to najlepsze jak do tej pory spotkanie na turnieju we Francji. Najlepszą recenzją jest fakt, że niemiecki "Kicker" najwyższe noty dał bramkarzom. Manuel Neuer dostał 1 (klasa świata - u Niemców skala jest odwrotna), a Andriy Pyatov 1,5.

"Polska to bardzo dobrze poukładany, zgrany zespół z kilkoma indywidualnościami. Mają doświadczenie z takich rozgrywek jak choćby Bundesliga. Bardzo dobrze znają też naszych zawodników." - mówił na przedmeczowej konferencji selekcjoner Niemców i dodawał -  "Oglądaliśmy kilka sytuacji z obu meczów przeciwko reprezentacji Polski z fazy eliminacyjnej. Zwróciliśmy uwagę na to, co zrobiliśmy dobrze i co zrobiliśmy źle. Polacy to dobrze zorganizowana drużyna. Dużą siłą zawodników Nawałki jest kontratak, potrafią się też szybko przestawiać. Maja bardziej wszechstronnych zawodników niż Ukraina. Oprócz tego też umiejętnie grają głęboko cofnięci pod własne pole karne."

Fabiański czy Boruc?

Kontuzja Wojciecha Szczęsnego sprawiła, że na pewno dojdzie do zmiany w bramce. Adam Nawałka wątpliwości co do stanu zdrowia naszego podstawowego goalkeepera rozwiał już wczoraj, jednocześnie zaznaczając, że o tym kto stanie między słupkami poinformuje tuż przed meczem.

Z jednej strony nie powinno być dyskusji - Łukasz Fabiański był pewnym punktem drużny w eliminacjach. Jest liderem Swansea City, w którym potrafi zagrać takie mecze, że rozpływa się nad nim cała Premiership. Miniony sezon miał może nieco mniej udany niż poprzedni (w rozgrywkach 2014/2015 został wybrany najlepszym piłkarzem klubu), ale i tak jest klasą samą w sobie. W tych rozgrywkach miał m.in mecz z Tottenhamem w którym był pod nawałnicą 34 strzałów rywali. Prestiżowy portal WhoScored.com dał mu za tamten występ notę marzeń 9,42! O to, że Fabiański nie wymięknie z takim rywalem jak Niemcy możemy być zatem spokojni, ale z drugiej strony...

Choć to mało prawdopodobne, są tacy, którzy mocno optują za Arturem Borucem. Po pierwsze wskazując na to, że Fabiański tuż przed turniejem stracił pozycję "jedynki" w kadrze, a po drugie przypominając, że to właśnie bramkarz AFC Bournemouth ma największe doświadczenie w starciach z Niemcami:

Jakie jest wasze zdanie w kwestii bramkarza?

Sonda

W bramce przeciwko Niemcom powinien zagrać...

Ta sonda już się zakończyła.
Łukasz Fabiański
50%
Artur Boruc
50%

Grosicki czy Kapustka?

Największy ból głowy trener Adam Nawałka będzie miał przy zestawieniu skrzydłowych. Czy znów zagra rewelacyjny w pierwszym meczu Bartosz Kapustka? A może szansę dostanie Kamil Grosicki? Z kostką skrzydłowego Stade Rennais wszystko jest już w porządku i im bliżej meczu, tym więcej jest raportów, że to jednak on będzie wyjściowym składzie.

Sonda

Na lewym skrzydle powinien zagrać...

Ta sonda już się zakończyła.
Bartosz Kapustka
60%
Kamil Grosicki
40%

Lider obrony gotowy do gry

Tak jak my martwiliśmy się o zdrowie Szczęsnego i Grosickiego, tak Niemcy chuchali i dmuchali na Matsa Hummelsa. Środkowy obrońca dochodzi do siebie po urazie pachwiny. "Mats wziął udział w dwóch treningach, czekam na ostatnie zajęcia i chcę spokojnie porozmawiać z zawodnikiem. Nie będę ryzykował, jeśli Hummels nie będzie w pełni gotowy, to przeciwko Polsce nie wystąpi. Bastian Schweinsteiger także nie jest gotowy na 90 minut, ale powoli wraca do formy. Ale ja tego faceta potrzebuję także do innych zadań. Nikt tak nie integruje zespołu. To emocjonalny lider drużyny. Każdy go słucha, Basti w futbolu wygrał wszystko - jest mistrzem świata, triumfował w Lidze Mistrzów... Ma olbrzymi wpływ na kolegów" - mówił Joachim Löw. Temat Hummelsa jest podobny do sytuacji z Grosickim. Jeśli wystąpi na ławce usiądzie prawdopodobnie strzelec bramki z pierwszego meczu Shkodran Mustafi.

Utrzymać nerwy na wodzy

Cała Polska trzyma kciuki za naszych. Kibicować nam będzie pewnie także pół Europy zgodnie z założeniem "bij mistrza". Przy takim zainteresowaniu kibiców i mediów o splątane nogi nie trudno. Jednak nie tylko nasi kadrowicze będą pod szczególną obserwacją. Pół żartem pół serio kamery będą też śledziły Joachima Löwa. Powód?

"Oglądałem obrazki z meczu z Ukrainą, gdzie pokazano moje gesty. Nie robiłem tego celowo. Wszystko to działo się podczas meczu, gdy poziom adrenaliny jest wysoki, jesteś skoncentrowany na grze swoich piłkarzy. Przykro mi, że tak się stało, postaram się tak nie zachowywać." - mówił na przedmeczowej konferencji niemiecki selekcjoner.

Stałe fragmenty gry do poprawki

Przy całej fali optymizmu po zwycięstwie nad Irlandią Północną 1:0 jest przynajmniej jedna rzecz którą musimy poprawić. To rzuty rożne. Praktycznie żaden z tych stałych fragmentów gry nie minął pierwszej linii obrony naszych rywali. Z Niemcami taki stały fragment gry może być na wagę złota. Jak zrobić pożytek ze "stojącej piłki", tyle, że z wolnego pokazali nam zresztą nasi rywale przy okazji meczu z Ukrainą.

Zagrajmy odważnie

Jak zagrać z Niemcami? Dzięki zwycięstwu w pierwszym spotkaniu możemy zaryzykować i pójść z nimi na wymianę ciosów. Teoretycznie bezpieczniej byłoby obrać taką taktykę jak w Warszawie - dać grać rywalom i czekać na swoje szanse. Jednak czy nie lepiej będzie smakował ewentualny triumf jeśli zagramy tak jak podczas rewanżowego spotkania w eliminacjach? Wtedy we Frankfurcie przegraliśmy co prawda 1:3, ale mało która reprezentacja w ostatnich latach sprawiła Niemcom na ich terenie tyle kłopotów. Sytuacji brakowych mieliśmy pełno, brakowało tylko wykończenia. Jak będzie dziś? Tak naprawdę niezależnie jak zagramy liczy się tylko wynik, więc chyba każdy z nas w ciemno weźmie nawet najskromniejsze zwycięstwo przy wielkich nerwach. Jedno jest pewne. To będzie wielki mecz.

 

 

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Ola2016-06-16 12:55:35 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Ja rozumiem, że nowa maniera Radia Wrocław to zwracanie się do wszystkich słuchaczy na "Ty", ale jak usłyszałam dzisiaj z ust Pani Magdy Bajor w okolicach 8-9 rano "A teraz ulubiona piosenka Grześka Krychowiaka", to mnie zmroziło. GRZEŚKA?! Poważnie? A co to, kolega z podwórka Pani Redaktor?