Pijany komendant policji schował się przed... policją

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2016-09-07 15:31 | Zmodyfikowano: 2016-09-07 15:42
Pijany komendant policji schował się przed... policją -

Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby nie to, że pan komendant na parkingu w Legnicy uszkodził lusterko auta stojącego obok. Zobaczyła to przechodząca kobieta, zwróciła mu uwagę i wtedy wyczuła od kierowcy woń alkoholu. Gdy sięgnęła po telefon kierowca odjechał. Mimo to kobieta poinformowała oficera dyżurnego, że autem prawdopodobnie jedzie pijany. Podała numer rejestracyjny i wtedy okazało się, że samochód należy do komendanta podległej jednostki. Policjant swój samochód zostawił na parkingu przed domem i zamknął się w mieszkaniu na kilka godzin. Gdy otworzył drzwi, miał we krwi... 2,3 promila alkoholu. - Nadkomisarz Jacek P. złożył już zeznania - wyjaśnia Liliana Łukasiewicz z prokuratury w Legnicy

Zeznał, że alkohol rzeczywiście wypił, ale dopiero po powrocie do domu. Nie zareagował na kolizję i na całą sytuację, ponieważ bardzo był zdenerwowany sytuacją rodzinną, która nastąpiła, zanim wrócił do domu.

Z taką tezą sprzeczne są zeznania kobiety, która widziała komendanta policji tuż po tym, gdy wyszedł ze swojego auta. Jej zdaniem mężczyzna zachowywał się jak pijany. Komendant Policji w Legnicy zawiesił Jacka P. w czynnościach.

Komendant policji w Chojnowie przyznaje, że doprowadził do kolizji i oddalił się z miejsca zdarzenia. Zamknął się w domu i zaczął pić alkohol, bo miał problemy rodzinne. Interweniującym policjantom otworzył dopiero pięć godzin później. Wtedy alkomat wykazał ponad dwa promile w wydychanym powietrzu. Nadkomisarz Anna Farmas-Czerwińska z Komendy Policji w Legnicy podkreśla, że sprawę bada nie tylko prokuratura.

Jeśli z ustaleń będzie wynikało, że funkcjonariusz pił alkohol zanim wsiadł do samochodu, to podejmiemy wszelkie działania zmierzające do wydalenia go ze służby. Komendant Miejski Policji w Legnicy wszczął juz postępowanie dyscyplinarne i zawiesił go w czynnościach służbowych.

Prokuratorzy przesłuchali już komendanta Jacka P. W tej chwili czekają na raport ekspertów, który ma określić o której godzinie funkcjonariusz pił alkohol. Jeśli potwierdzi się teza jednego z głównych świadków kolizji, policjantowi mogą grozić nawet 2 lata więzienia.

Bez względu na wynik śledztwa komendant policji w Legnicy podjął decyzję o odwołaniu Jacka P. z funkcji szefa chojnowskiego komisariatu.

 


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Ewa2021-04-28 17:16:37 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
To ta kobieta ma teraz przechlapane....
~Riks2016-09-08 19:29:43 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Dlaczego potencjalny sprawca przestępstwa nie oczkuje na wynik dochodzenia w areszcie ? Tych co namalowali czerwoną gwiazdę na pomniku Bieruta, milicja od razu zamknęła do paki, mimo, że oni zrobili tylko aktualizację na pomniku kata Polaków. Gdzie tu sprawiedliwość. Czy milicja jest tylko od tego, by w aresztach umieszczać ludzi odważnych i bezkompromisowych ?
~eles19492016-09-08 09:21:19 z adresu IP: (94.231.xxx.xxx)
Elita społeczeństwa - przynajmniej za taką się mają . . .
~Komentarz został usunięty2016-09-07 17:27:15 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Komentarz został usunięty2016-09-07 16:11:25 z adresu IP: (31.178.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty