Radio Wrocław Kultura: Rytm Ulicy (SŁUCHAJ OD 21.00)

| Utworzono: 2016-11-16 20:42 | Zmodyfikowano: 2016-11-16 19:50

Środowe spotkanie z nowymi zjawiskami muzycznymi rozpoczniemy od tradycyjnego przeglądu nowości. W porównaniu do poprzedniego tygodnia, tym razem rynek wydawniczy zdecydowanie nie był przeciążony. Cały czas w czołówce utrzymują się płyty Commona i Alicii Keys. Do grona weteranów dołączyła jednak jeszcze jedna, bardzo znacząca i wpływowa z perspektywy historii muzyki hip hopowej grupa. Po latach zawirowań, wewnętrznych problemów i kłótni udało się doprowadzić do wydania definitywnie ostatniej płyty w dorobku kultowego zespołu A Tribe Called Quest. Na "We got it from Here… Thank You 4 Your service" odzywają się głównie sentyment, wspomnienia i jeszcze większy smutek spowodowany śmiercią Pfive Dawga. Sprawdzimy zatem jak legendarny skład żegna się ze swoimi fanami. W audycji znajdziemy również czas na przysłuchanie się zapowiedziom singlowym młodych artystów.

W kolejnej części spotkania będzie miała miejsce retrospektywa muzyczna, która zaprowadzi nas do czasów przełomu lat 90' i 2000. Nazwisko Pharrella Williamsa jest dzisiaj powszechnie znane, szczególnie w ciągu ostatnich kilku lat artysta przysporzył sobie wielu słuchaczy, którzy pokochali turbo pozytywny utwór "Happy", czy współpracę z zespołem Daft Punk. Nagle też okazało się, że potrafimy zanucić, albo przynajmniej kojarzymy wiele przebojów, które wydane zostały na przestrzeni ostatnich 20 lat i maczał w nich palce wspomniany Pharrell. Dla fanów nowych brzmień oczywistym jest, że rewolucja dźwiękowa, której dokonali Pharrell i Chad Hugo, tworzący jako The Neptunes zdefiniowała współczesny pop, a ich wpływ porównywalny jest do znaczenia wytwórni Motown 30 lat wstecz. W dzisiejszym Rytmie Ulicy posłuchamy więc wczesnych nagrań producenckich The Neptunes i postaramy się wskazać te najbardziej udane. Tematu na pewno nie uda nam się wyczerpać, spróbujemy jednak stworzyć porządne podwaliny pod dalsze wycieczki w rytmach dokonań duetu z Wirginii.

Koniec spotkania dyktowany jest muzyką świata, ze szczególnym uwzględnieniem eksperymentu. Królować będzie wytwórnia Principe Discogs.

Reklama