Czas znów wyruszyć w drogę. Ślęza gra z Zagłębiem Sosnowiec

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2016-12-10 07:00 | Zmodyfikowano: 2016-12-10 07:00

5 listopada. To wtedy ostatni raz zawodniczki Arkadiusza Rusina, grały na obcym parkiecie. Ślęza rozgromiła wtedy Ostrovię Ostrów Wielkopolski 88:58. Potem były trzy spotkania w domu i zwycięstwa kolejno z CCC Polkowice (83:58), Widzewem Łódź (76:58) i Energą Toruń (91:67).

"Na pewno druga runda będzie dla nas trudniejsza, bo więcej meczów zagramy na wyjeździe, choć trzeba powiedzieć, że radzimy sobie tam bardzo dobrze" - mówi trener wrocławianek Arkadiusz Rusin. Jego koszykarki z trzech spotkań w delegacji przywiozły jak na razie komplet punktów. Po spotkaniu z Zagłębiem czeka je kolejny wyjazd - tym razem do Gorzowa Wielkopolskiego.

Skupmy się jednak na drużynie z Sosnowca. Dzisiejszy mecz będzie wyjątkowy dla Agnieszki Majewskiej. "Wracam na halę w której 20 lat temu zaczynałam swoją przygodę z koszykówką. Na trybuny przyjdzie spora część rodziny, a i znajomi powinni się pojawić" - mówi środkowa Ślęzy. Z kolei Arkadiusz Rusin dodaje, że ma nadzieję, że dla Agnieszki Majewskiej, będzie to szczególne spotkanie, ale nie ze względu na powrót do domu. "Potrzebuje jej dobrego meczu w tym sezonie, po tym kontuzjach i urazach":



Dobrego spotkania spodziewamy się zresztą po całej dolnośląskiej drużynie. Zagłębie Sosnowiec wygrało cztery z dotychczasowych dziesięciu spotkań, ale to nie do końca oddaje to jak prezentują się na parkiecie.

"Czasami ciężko to oglądać, bo nie ma tam jakiś dużych zasad. Każda zawodniczka może zrobić tam to na co ma ochotę. Nie lubię grać przeciwko takim zespołom" - mówi trener Arkadiusz Rusin.

Zagłębie trafia w tym sezonie zaledwie 36% rzutów z gry. To najgorszy wynik w lidze. Dla porównania Ślęza Wrocław gra w ofensywie najlepiej ze wszystkich drużyn, czyli na 48% skuteczności.

"Czasami może wpadać czasem nie, pamiętam, że w zeszłym sezonie jeszcze grając w CCC Polkowice męczyłyśmy się w Sosnowcu przez trzy kwarty" - wspomina Agnieszka Majewska:



Problemy Zagłębia zaczęły się odkąd nieobecna jest kontuzjowana Olena Samburska. Z Ukrainką na parkiecie zespół wygrał cztery z sześciu spotkań. Bez niej notuje passę czterech porażek z rzędu. Ślęza będzie chciała przedłużyć serię rywalek i zarazem kontynuować swoją. Zwycięstwo w Sosnowcu byłoby dla wrocławianek już ósmym triumfem z rzędu.

Początek meczu o 17.00.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.