Śmierć dziecka na szkolnym boisku. 240 tysięcy zł zadośćuczynienia

Piotr Kaszuwara | Utworzono: 2017-02-10 12:39 | Zmodyfikowano: 2017-02-10 12:39
Śmierć dziecka na szkolnym boisku. 240 tysięcy zł zadośćuczynienia  - zdjęcia: Piotr Kaszuwara
zdjęcia: Piotr Kaszuwara

Rodzice Filipa, który zginął porażony prądem na jednym z boisk szkolnych we Wrocławiu, otrzymają odszkodowanie. 240 tysięcy złotych zadośćuczynienia zapłaci im firma Tauron. To efekt ugody zawartej między stronami postępowania - mówi sędzia Agnieszka Hreczeńska - Cholewa:

To jednak nie koniec walki rodziców o odszkodowanie po śmierci dziecka. W sądzie rejonowym we Wrocławiu jest już kolejna sprawa, tym razem przeciwko Gminie Wrocław jako pracodawcy byłej dyrektorki. Przypomnijmy - sąd uznał ją za winną niedopełnienia obowiązków.

Rodziców chłopca nie było podczas zawierania ugody. - Matka w ogóle nie chce o tym rozmawiać. Profesjonalnie podejście do likwidacji tej szkody spowodowało, że jesteśmy w takim miejscu, a nie innym, bez udziału rodziców  - mówi radca prawny Lucjan Chreściak, który reprezentował ich na sali sądowej: 

Rodzice i ich pełnomocnicy żądali początkowo większej kwoty zadośćuczynienia, ale żadna ze stron nie chciała ujawniać o jaką sumę chodziło. Mec. Chreściak podkreślił jednak, że odszkodowanie, jakiego oczekują od Gminy Wrocław, to kwota podobna do uzgodnionej na dzisiejszym posiedzeniu sądu. Jak dodał, ma nadzieję, że i kolejna sprawa zakończy się ugodą. - Wystąpiliśmy do sądu z zawezwaniem do próby ugodowej - żeby uniknąć procesu. Proces narazi rodziców na dodatkową traumę - wyjaśnia mecenas:

Do śmiertelnego wypadku doszło 30 lipca 2006 r. na boisku szkolnym w centrum Wrocławia. 14-letni Filip grał z kolegami w koszykówkę. Gdy piłka wpadła na mur okalający boisko, chłopak wdrapał się na niego. Na murze znajdowała się metalowa siatka, która - jak się okazało - była pod napięciem.

Mimo reanimacji prowadzonej przez lekarzy pogotowia ratunkowego chłopak zmarł. Winnymi niedopełnienia obowiązków i narażenia na utratę życia 14-letniego Filipa wrocławski sąd uznał byłą dyrektorkę gimnazjum i dyspozytora pogotowia energetycznego. Sąd wymierzył oskarżonym kary od roku do półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata.

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~kmicic2017-02-10 14:02:59 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
A tuleja dał gangsterowi 264 000, któremu było "duszno" w celi...
~Marcin2017-02-10 13:47:52 z adresu IP: (195.182.xxx.xxx)
"Mówi sędzina Agnieszka Hreczeńska - Cholewa" - sędzina to Żona sędziego, osoba prowadząca sprawę niezależnie od płci nazywa się SĘDZIA :)