Hubert Hurkacz walczył dzielnie, ale odpadł z challengera ATP w Shenzhen

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2017-03-16 07:10 | Zmodyfikowano: 2017-03-16 07:15

Reprezentant Koreii Południowej to 135 tenisista świata. Polak zajmuje zaledwie 393 miejsce. Na korcie różnicy w rankingu nie było jednak widać.

Pierwsze dwa sety były szybkie. Trwały dokładnie po 28 minut. Najpierw wygrał Lee - 6:3, przełamując naszego zawodnika w pierwszym i dziewiątym gemie. W odpowiedzi Hurkacz wygrał drugą partię 6:2, zdobywając punkty przy serwisie rywala w pierwszym i siódmym gemie.

Decydujący o losach spotkania set był bardzo zacięty. Pięć z dwunastu gemów kończyło się po równowadze. Tak było w dziesiątym gemie kiedy Hubert Hurkacz miał nawet piłkę meczową. Wrocławianin przy przewadze przegrał jednak wymianę i za chwilę z wygranego gema cieszyła się Koreańczyk. Polak nie przełamał wtedy rywala, ale w całym secie udało mu się to dwukrotnie. Lee zrobił to tyle samo razy.

W takich okolicznościach doszło do tie-breaka. W nim też szybko serwujący przegrali po dwa swoje podania. Było wtedy 3:3. Do końca meczu mieliśmy już tylko jedno przełamanie. Hurkacz przegrał piłkę przy stanie 5:5. W kolejnej wymianie wymianie było już po tie-breaku. Lee wygrał go 7:5, seta 7:6, a cały mecz 2:1. Spotkanie trwało dwie godziny.

Duck Hee Lee - Hubert Hurkacz 6:3, 2:6, 7:6 (5)

Reklama