Zamieszani w Kulturę – Wacław Zimpel

Michał Kwiatkowski | Utworzono: 2017-03-26 10:00 | Zmodyfikowano: 2017-03-26 10:00

Z jednej strony to klasycznie wykształcony klarnecista (absolwent Akademii Muzycznej im. I.J. Paderewskiego w Poznaniu w klasie klarnetu klasycznego prof. Zdzisława Nowaka oraz Hochschule für Music und Theater w Hannoverze w klasie klarnetu klasycznego Johannesa Peitza). Z drugiej, konsekwentnie realizuje się w muzycznych poszukiwaniach. U ich podnóża leży europejska tradycja, którą wydatnie w swojej twórczości wzbogacił o wpływy muzyki żydowskiej, trafiając też do Indii.


Wspomniane łączenie różnych tradycji ma szczególne znaczenie w polsko-indyjskim projekcie Saagara, w ramach którego w minioną sobotę Wacław Zimpel gościł we Wrocławiu.

Symbioza orientalnego brzmienia z europejską szkołą muzyczną ma piękną historię, wspominając chociażby George'a Harrisona, Johna McLaughlina i Shakti czy też Sławomira Kulpowicza. W wypadku Saagary mamy do czynienia z twórczym amalgamatem, zaś na wydanym w tym roku albumie „2”, staroindyjska muzyka karnatycka której spadkobiercami są muzyczni towarzysze Wacława Zimpla, mocno przechyla się w stronę Berlina. To tutaj Mooryc, producent i kolega Zimpla ze szkolnej ławy, nadał dźwiękom współczesnego, elektronicznego szlifu.

SAAGARA w NFM (18.03.2017)

Wspomniany wyżej repertuar był podstawą koncertu w Narodowym Forum Muzyki. Sala Czerwona wypełniona była po brzegi (!), a świetny, selektywny  dźwięk i doskonała gra świateł (co ważne, doceniona również przez muzyków), stanowiły przysłowiowy języczek u wagi.

A na jej szalach zobaczyliśmy świetnych instrumentalistów. Mimo tego, że Wacław Zimpel jest liderem tego projektu, nie stawiał siebie na piedestale, zostawiając sporo miejsca przyjaciołom, muzykom światowej klasy. Na scenie dyskretny, ale za to świetnie współbrzmiący z klarnetem Zimpla, skrzypek Mysore N. Karthik. Sekcja rytmiczna w osobach K Raja (thavil) oraz jowialnego Bharghavy Halambiego (tamburyn kanjira) oraz Gridhar Udupa (ghatam i morsing), prawdziwy puls tego składu. Kwartet z Indii wygrywał swoje melodie, w które pięknie wplatał się klarnet, zresztą nie raz kunsztownie odcinający się typowymi, jazzowymi frazami. Było też loopy, a na bis usłyszeliśmy Wacława Zimpla dmącego w  khaen, choć prawdziwą ozdobą były świetne partie perkusyjne preparowane na bębnie thavil.


Wracając jeszcze na chwilę do muzycznego CV naszego Zamieszanego w Kulturę, musimy wspomnieć takie projekty jak Hera, Wacław Zimpel Quartet, ToTu Orchestra. A współpracownicy? Bobby Few, Joe McPhee, Hamid Drake, Mikołaj Trzaska, Klaus Kugel czy Raphael Rogiński.

Ostatnie miesiące w jego wykonaniu przyniosły z kolei albumy osadzone w minimal music, solowy „Lines” oraz zrealizowany przez trio LAM (Wacław Zimpel, Krzysztof Dys, Hubert Zemler),... „LAM”.

W wypadku Wacława Zimpla nie ma więc mowy o trzymaniu się tradycyjnie utartych granic muzycznej wypowiedzi.


Muzyczny kameleon”, takimi słowami opisał go NEW YORK TIMES. Z kolei nasza POLITYKA, za „przełamywanie granic w muzyce, za autorskie, poparte świetnymi umiejętnościami łączenie różnych tradycji i szukanie w nich tego, co wspólne i uniwersalne”, uhonorowała go tegorocznym Paszportem w kategorii Muzyka popularna.

ZAMIESZANI W KULTURĘ - Wacław Zimpel, niedziela 26 marca od 10.00 do 12.00

Jakie drzwi otwiera ta nagroda i ile znaczy dla Wacława Zimpla? Za co lubi Wrocław? W końcu – co zamierza? Odpowiedzi na te pytania, tradycyjnie już dla naszych przedpołudniowych spotkań w ramach Zamieszanych w Kulturę, puentować będzie muzyka. Wacława Zimpla rzecz jasna!


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.