Radiowy Oddział Ratunkowy Jak rozmawiać o raku? [POSŁUCHAJ]

Elżbieta Osowicz, MK | Utworzono: 2017-04-26 14:32 | Zmodyfikowano: 2017-04-26 14:32
Radiowy Oddział Ratunkowy Jak rozmawiać o raku? [POSŁUCHAJ] -

Jak rozmawiać o raku, czego nie mówić i jak mądrze wspierać chorych - o tym między innymi rozmawialiśmy dziś w Radiowym Oddziale Ratunkowym. Jednym z gości wieczornego programu publicystycznego była Anna Iwaniuk, która kilka lat temu zachorowała na raka piersi.

POSŁUCHAJ:

Zobacz blog Anny Iwaniuk

Dziś pisze bloga "Rak to burak", dzieli się swoimi przeżyciami. Z własnego doświadczenia wie jak trzeba walczyć o siebie i jak trudny jest początek:

W wieczornym programie także o pomyśle Dolnośląskiego Centrum Onkologi, który szuka kandydatów na onkoprzyjaciół. Będzie też o pomyśle wrocławskich naukowców, którzy wymyślili urządzenie dzięki któremu w domu za pomocą telefonu zbadamy czy mamy grypę czy jesteśmy tylko przeziębieni i niepotrzebne są antybiotyki. 

Reklama

Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Mirek2017-04-26 08:50:45 z adresu IP: (185.17.xxx.xxx)
Wygrałem walkę z rakiem... Refleksje opisuję na blogu "Zdrowie i Podróże - Mirosław Sznajder". Zajrzyjcie, warto skorzystać z doświadczeń kogoś kto go pokonał...
~Piotr2017-04-25 21:16:42 z adresu IP: (87.105.xxx.xxx)
szybko dodana audycja, a gdzie jest radiowy oddział ratunkowy z poprzedniego tygodnie? załapałem się na połowę i chciałbym odsłuchać całą, czekam już tydzień aż udostępnicie. Myślałem, że będzie wrzucona dziś a tu ją pominięto. Bardzo proszę o jej udostępnienie, Piotr
~Walcząca z rakiem2017-04-25 21:00:57 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
W mediach tak ładnie się mówi o raku ....a w życiu jest jak jest :-( Wiem - Walczę z rakiem od pół roku.Pomocy żadnej :-( Od grudnia walka o grupę niepełnosprawności i te wszystkie urzędnicze procedury ....to dopiero rak!!!!!!
~Lucynacja2017-04-25 23:51:03 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
@Walcząca, na początku jest najtrudniej. Jestem trzy lata po diagnozie, żyję sobie całkiem spokojnie i radośnie :) Co dwa lata mam komisje zusowskie, rencinę mam bidną, ale żyję. Przyjdzie i dla Ciebie czas, kiedy się uspokoisz i odstresujesz. Teraz zaciśnij zęby i walcz. Później będziesz już walczyć na autopilocie :) Pozdrawiam ciepło!
~zdrowa w zawieszeniu2017-04-25 22:18:21 z adresu IP: (46.91.xxx.xxx)
~Walcząca z rakiem~ tak niestety jest, chorych taktuje sie jak zlo konieczne. Moja lekarka, u ktorej leczylam sie ponad 20 lat, w dniu kiedy musiala powiedziec mi o wyniku, nawet nie podala mi reki na przywitanie, czy pozegnanie, co zawsze robila. Zero pomocy, zero wsparcia, "pani poszuka sobie szpital", "pani przyjdzie innym razem, bo dzisiaj pani nie kontaktuje", nawet nie zapytala, czy dam rade sama wrocic do domu, czy zamowic mi taxi. Powtarzam, ze czasami wiecej szkody narobi otoczenie, rodzina, lekarze, urzedy, niz, sama choroba. Jedyna prawdziwa pomoca byli inni chorzy, dlatego teraz ja chcialabym wspierac tych, ktorym jest ciezko. Jezeli jest ktos potrzebujacy rozmowy, zapraszam.. Pozdrawiam wszystkich chorych i zycze zdrowia!