Jacek Protasiewicz: Podoba mi się program Jarosa [ROZMOWA DNIA]

| Utworzono: 2017-05-11 07:30 | Zmodyfikowano: 2017-05-11 08:54
Jacek Protasiewicz: Podoba mi się program Jarosa [ROZMOWA DNIA] - fot. archiwum radiowroclaw.pl
fot. archiwum radiowroclaw.pl

Bez wspólnego frontu szanse na zwycięstwo nie istnieją - tłumaczył trzy tygodnie temu w mediach Jacek Protasiewicz. Czy oznacza to, że Unia Europejskich Demokratów dołączy do .Nowoczesnej? Dawno nie słyszany, były szef dolnośląskich struktur PO był gościem Rozmowy Dnia. W wywiadzie także odpowiedź na pytanie kto byłby lepszym kandydatem na prezydenta Wrocławia - Jerzy Michalak czy Michał Jaros?

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:

 Jak się Panu podoba bieg z przeszkodami Grzegorza Schetyny?

Prawdę mówiąc jestem zaskoczony, ale też i zmartwiony, że w gruncie rzeczy kwestie, które są fundamentalne, w takie zakłopotanie wprawiają liderów partii opozycyjnych. Bo w tych kwestiach: polityka państwa bez uchodźców, program 500 + odpowiedzi powinny być bardzo proste: „Tak – tak, nie – nie” bo takich oczekują wyborcy. Sam jestem zasmucony tym kluczeniem i brakiem odwagi we wypowiedzeniu autentycznie innego poglądu niż ten, który wygłasza PiS.

Czy to jest brak odwagi czy może pamięć co mówiła Ewa Kopacz, kiedy jeszcze była premierem, np. u uchodźcach?

Ale pani premier mówiła wówczas, dobrze pamiętam bo blisko z nią współpracowałem, podjęliśmy decyzję, która jest efektem moralnego podejścia do problemu pomocy ludziom w potrzebie. Zwracał na to uwagę już wówczas kościół katolicki, który powinien być ważnym głosem dla większości Polaków. Stanowisko kościoła w tej kwestii jest jednoznaczne, ludzie w potrzebie, a zwłaszcza Syryjczycy to dokładnie jest ta kategoria, powinni być przyjęci i ochronieni przez Europejczyków. Ale druga i ważniejsza kwestia pani premier podówczas jest to prosta konsekwencja bycia w Unii Europejskiej i przestrzegania zasady solidarności wewnątrz unijnej, która nie jest drogą jednokierunkową, to znaczy z budżetów bogatych państw pieniądze mają być transferowane do nas i pomagać nam w rozwoju gospodarczym to my, również tym bogatym krajom pomóc musimy, z przypływem gwałtownego przyrostu uchodźców.

Tak, ale Unia współpracuje z Turcją, sondaże mówią, że 70% Polaków nie chce przyjmować uchodźców do naszego kraju, a Grzegorz Schetyna się waha.

Unia współpracuje z Turcją, ale obozy dla uchodźców w Grecji i we Włoszech faktycznie są przepełnione. Skoro decyzja została podjęła w 2015 to powinna być zrealizowana i negocjacje rządu premier Ewy Kopacz przyniosły następujące rezultaty, że to była jednorazowa decyzja i każda następna powinna być przegłosowana na Radzie Europejskiej, przy udziale premier Szydło. Decyzje raz podjęte i uzasadnione, więc nie ma o czym dyskutować. Tego oczekuje od nas UE, i jeszcze chcemy być w Unii, a mam wrażenie, że Platforma różni się w tej kwestii znacząco od PiSu, to trzeba rozumieć, że solidarność unijna działa w obie strony.

Odpowiedzi Grzegorza Schetyny, 500 + dla każdego dziecka, ale modyfikacja programu, nielegalnych imigrantów nie przyjmujemy, CBA, IPN do likwidacji, a czy Grzegorz Schetyna bardziej czeka na efekt Tuska i jego powrót do krajowej polityki czy bardziej boi się że straci przywództwo w partii?

Parę dni zmagań z pytaniami programowymi pokazują, że ten gwałtowny skok w sondażach jest efektem Tuska.

Pan to mówi z radością oczywiście.

Nie, stwierdzam fakt. Natomiast nawet Tusk, kiedy był oskarżony przez konkurentów politycznych, że nie był jednoznaczny programowo, to potrafił stawiać cele polityczne i następnie je realizować tak, żeby były one akceptowane, nie tylko w wymiarze sondażowym, ale również wyborczy, przez prawie 40% elektoratu. Wyraźnie widać, że Tuska w PO brakuje, bo odpowiedź na cztery proste pytania stanowią problem nie tylko przewodniczącemu partii, ale towarzyszącym mu...

Czyli bardziej przewodniczący boi się powrotu, czy liczy na utrzymanie efektu Tuska bo jego powrocie do kraju?

Powrót Tuska do kraju może nastąpić dopiero w okolicach początków 2020 roku...

Tuż przed kampanią prezydencką.

Tak, ale to już będzie po wyborach samorządowych, parlamentarnych i europejskich. I rzeczywiście może być tak, że bitwa o pałac prezydencki będzie tą kluczową, a nie wisienką na torcie, jak pewnie dzisiaj by sobie wymarzył Grzegorz Schetyna.

Dzisiaj duży wywiad z premier Beatą Szydło: „czas limuzyn się skończył” tym samym premier sygnalizuje, że nie będzie więcej akceptacji dla takich historii jak z Misiewiczem czy Berczyński, uda się ta ucieczka do przodu PiSu.

Na pewno się nie uda. Nie da się rzeczywistości zaczarować słowami. Zwłaszcza osoby, która piastuje urząd premiera, ale nie jest liderem środowiska. Krótko mówiąc, gdyby rzeczywiście premier Szydło miała takie możliwości żeby wyciągać konsekwencje, to nie byłoby takie historie jak z Misiewiczem, ale jego pryncypał – minister Macierewicz nie byłby członkiem rządu.

Z drugiej strony Pan nie wierzy, że minister Macierewicz zostanie zmieniony.

Dlatego uważam, że te deklaracje są warte tyle, ile farba potrzebna na ich wydrukowanie.

Bez wspólnego frontu szanse na zwycięstwo nie istnieją. Czy Unia Europejskich Demokratów dołączy do .Nowoczesnej?

Łączenie się po pierwsze wymaga dobrego przygotowania, a po drugie decyzji gremialnych ciał decyzyjnych, statutowych. Na to jest dzisiaj za wcześnie.

Ja się Panu nie dziwię, patrząc na dzisiejszy sondaż Kantara dla Wyborczej - 5% poparcie dla .Nowoczesnej, dołączanie do takiego partnera, chyba nie byłoby to najlepszą decyzją polityczną.

To nie jest kwestia tylko i wyłącznie kalkulacji sondażowej. W obliczu tego ewidentnego pogubienia się programowego Platformy musimy zbudować blok polityczny, który będzie ideowo, programowy jednoznaczny, atrakcyjny dla części wyborców i ten blok z udziałem cz wokół .Nowoczesnej można zbudować. Alternatywa dla rządów PiSu nie jest umiarkowany konserwatyzm Platformy, ale liberalne bardzo proeuropejskie myślenie, które jest obecne i w .Nowoczesnej, i w mojej formacji.

To ciekawe, co Pan powiedział, bo nawiązał do wyborów samorządowych. We Wrocławiu Platforma idzie do wyborów z Alicją Chybicką, z kolei DRS, czyli środowisko Rafała Dutkiewicza i marszałka Przybylskiego, nie może dogadać się w sprawie wspólnego kandydata z .Nowoczesną.

Rozmowy trwają. Raczej, jak rozumiem, są bardzo blisko finału, polegającego nie na wyborze konkretnego kandydata, a na ścieżce dojścia do tego kandydata.

I o to jest spór, bo mówiło się o prawyborach, teraz wydaje się to mało realne.

Raczej kształt prawyborów jest przedmiotem dyskusji. Nie tyle sporu, co szukania dobrych rozwiązań, które pozwoliłyby wszystkim zainteresowanym, ale jednocześnie i odpowiedzialnym. Zaproponowanie prawyborów wszystkim wrocławianom oznacza również, że wielu wrogów spod znaku narodowców czy PiSu chciałoby brać udział i wypływać na udział takich prawyborów. Wiem, że do końca czerwca jest taki kalendarz na to żeby tę kwestię dochodzenia do wspólnego kandydata rozstrzygnąć. Jest to dowód na to, że mamy do czynienia z organizacjami demokratycznymi i żywymi.

Pana zdaniem, kto byłby lepszym kandydatem na prezydenta - Michał Jaros czy Jerzy Michalak?

Bez dwóch zdań obaj mają i kwalifikacje, i temperament, i mocną wolę. Musiałbym wysłuchać pomysłów obu na Wrocław. Znam program przedstawiony wstępnie przez Michała Jarosa pod nazwą Zielony Wrocław – on mi się podoba. Czekam na podobną koncepcję Jerzego Michalaka.

Czyli sygnał, znak na Michała Jarosa.

Ja posła Michała Jarosa znam, współpracuję od wielu lat. Wiem, że to jest niezwykle pracowity, dynamiczny, utalentowany młody polityk. I do tego trzy tygodnie temu zaproponował bardzo spójny program rozwiązywania problemów Wrocławia w tym korków i komunikacji i on mnie się podobał.

Jutro gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław będzie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Wczoraj w sejmie ostra dyskusja na temat pigułki dzień po. Krótko, co by Pan chciał powiedzieć ministrowi?

Zadałbym mu dwa pytania. Po pierwsze dlaczego demoluje, proponując tak zwaną sieć szpitali, system zdrowia w Polsce i czym ma świadomość, że skutki mogą być opłakane. I po drugie, dlaczego wkracza w prywatne życie Polaków. Skoro w całej Unii Europejskiej ta tabletka ellaOne jest bez recepty i nie wymaga decyzji lekarza, to dlaczego Polska na tym tle ma być takim zaściankiem średniowiecznym, konserwatywnym w Europie.  


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~elektorat2017-05-11 12:17:39 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
wiadomy takich kupuje
~Komentarz został usunięty2017-05-11 08:19:25 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Andreas2017-05-11 11:00:58 z adresu IP: (194.181.xxx.xxx)
Tutaj dolnośląskie to przesiedleńcy zza Buga, bez kręgosłupa moralnego...