Urzędnicza logika w Lubinie weszła na wyżyny absurdu

Andrzej Andrzejewski, GN | Utworzono: 2017-05-25 10:01 | Zmodyfikowano: 2017-05-25 10:03
Urzędnicza logika w Lubinie weszła na wyżyny absurdu - fot. lubin.pl
fot. lubin.pl

Czy liczba hoteli w mieście może być informacją zastrzeżoną? Dla urzędników z Lubina - jak najbardziej. Przekonali się o tym naukowcy z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Do jednej z publikacji potrzebowali danych na temat noclegów, dlatego poprosili dolnośląskich samorządowców o pomoc. Prof. Jacek Potocki przyznaje, że odpowiedź jaka nadeszła z magistratu w Lubinie, wprawiła go w osłupienie...

- Wezwano mnie do uzasadnienia, że spełnienie tej prośby będzie realizowało ważny interes społeczny. Jeżeli potrzebna urzędowi taka informacja, to proszę bardzo, ale wydaje mi się, że szkoda na to wszystko pieniędzy - mówi prof. Potocki.

Zdaniem Jacka Mamińskiego, rzecznika prezydenta Lubina, wyjątkowość tamtejszych urzędników polega na tym, że... ściśle przestrzegają przepisów:

- My również nie czujemy się komfortowo z tym. Jesteśmy ludźmi, ale jesteśmy też urzędnikami skrępowanymi literą prawa. Jeżeli ktoś pyta, to my oficjalnie, bardzo formalnie, stosując się do litery prawa, musimy takie pismo rozpatrzyć. No i stąd czasami mieszkaniec czuje się niezadowolony.

Po obfitej wymianie pism prezydent Lubina na szczęście uznał, że w tym przypadku jego urzędnik może odstąpić od procedur. Dzięki temu dziś oficjalnie wiadomo, że w mieście są hotele. Dokładnie: trzy.

Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Lubin2017-05-25 13:17:06 z adresu IP: (95.40.xxx.xxx)
nie 3 a co najmniej 5... zalezy od standardu - to wszystko dowiedzialem sie w przeciagu kilkunastu sekund wpisujac odpowiednie zapytanie w wyszukiwarce internetowej :) a co do naukowcow z Uniwersytetu to proponuje aby nauczyli sie korzystac z internetu a nie zasmiecali przestrzen publiczna bzdurnymi papierami stosujac XIXwieczne procedury pozyskiwania informacji o otaczajacym nas swiecie... proste pytanie: skad urzednicy maja znac liczbe hoteli skoro nie prowadza rejestru hoteli i noclegowni? oczywiscie ktorys "jajoglowy" wskaze rejestr dzialalnosci gospodarczej ale chyba nikt nie uwierzy, ze taka dzialnosc jak hotel ktos prowadzi na bazie wpisu w CEIDG a nie w formie spolki np kapitalowej, ktore podlegaja wpisowi w KRS. Czy redaktor Andrzejewski slusznie szukajac absurdow nie powinien rownolegle wskazac na archaiczna forme pracy naukowcow z naszego uniwersytetu?
~docent2017-05-25 11:13:16 z adresu IP: (83.0.xxx.xxx)
a profesor niemota i cale stadko studenciaków sami w google sprawdzić nie umieli oj dziwna logika, a jakby ktoś tak radio publicznemu zadał pytanie ile średnio baterii AA i/lub AAA zużywa się do przygotowania jednego materiału w 3 ostaniach latach ? i każdy dziennikarz musiał by to policzyć dać do działu księgowego - ciekawe jaka by wtedy logikę zastosowali - bo w końcu te baterie z środków publicznych skoro Polskie Radio?
~myślący2017-05-25 10:02:47 z adresu IP: (185.80.xxx.xxx)
Szkoda słów.... Cała ta mafia urzędnicza do wymiany. Zapomnieli, że pracują dla obywateli. Mentalność urzędnika gorsza niż w PRL'u - wtedy przynajmniej prosto było załatwić sprawę przychodząc z paczką kawy. A dzisiaj trzeba podejść do nich jak do osłów - przyjść z gromadą prawników, którzy wyszukują paragrafy na ich ośle argumenty.
~kicker 2017-05-25 09:59:50 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
Jak znam życie poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru wysłali. Ciekawe, czy tę informację o trzech hotelach też :D