Wezwał ochronę do usunięcia ciężko chorej pacjentki z SORu. Zakończyła się sądowa batalia

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2017-06-01 19:46 | Zmodyfikowano: 2017-06-01 19:06
Wezwał ochronę do usunięcia ciężko chorej pacjentki z SORu. Zakończyła się sądowa batalia -

Sąd niższej instancji warunkowo umorzył sprawę na dwuletni okres próby, ale adwokat medyka Katarzyna Dudek domagała się w apelacji całkowitego oczyszczenia z zarzutów:

- Ta sprawa jest przykładem, utrzymującego się, niezrozumienia społecznego dla zadań szpitalnych oddziałów ratunkowych, które mają na celu udzielenia pomocy pacjentom w stanie nagłego zagrożenia życia, a w tej sprawie taka sytuacja nie miała miejsca. Pacjentka została wyprowadzona przez ochronę, ponieważ wtargnęła do zamkniętej strefy SOR.

Według sądu lekarz zamiast wzywać ochronę powinien pacjentkę zbadać, zwłaszcza że miała skierowanie z adnotacją pilne. Do tego z zeznań świadków wynika, że nie zachowywała się agresywnie, co sugerował szpital. Dziś po zakończeniu procesu mówiła, że nigdy nie usłyszała słowa przepraszam za upokorzenie jakiego doznała:

Przez cały czas obserwowałam, że nie ma w tym człowieku żadnej skruchy. Wyrzucić kobietę, przy użyciu ochroniarzy... naprawdę się nie awanturowałam.

Tego dnia kiedy pacjentka została wyprowadzona z SORu przy Borowskiej, sama pojechała do innego szpitala gdzie została przyjęta na oddział. Lekarz od kilku lat nie pracuje już w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Komentarz został usunięty2017-06-02 08:01:32 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty