Najlepsi geolodzy zjechali do Lubina

Andrzej Andrzejewski, MK | Utworzono: 2017-06-09 19:48 | Zmodyfikowano: 2017-06-09 19:48
Najlepsi geolodzy zjechali do Lubina -

Tylko, czy po 60 latach kopania w górotworze podziemia zagłębia mogą czymkolwiek zaskoczyć specjalistów? Marcin Olkowicz z Państwowego Instytutu Geologicznego, uważa że mogą...- Mamy rozpoznany bardzo dobrze jeden poziom. Ten, w którym są wyrobiska. A cała reszta? Trzeba wykonać jakieś badania pośrednie: geofizyka, georadar, trzeba posiłkować się interpretacją, wierceniami. Zatem mamy ten obszar bardzo dobrze rozpracowany, natomiast można go rozpoznać znacznie lepiej - wyjaśnia specjalista

Łączna długość podziemnych chodników w "Polskiej Miedzi" już kilka lat temu przekroczyła długość wszystkich ulic w Warszawie. Kopalnianymi korytarzami da się przejechać z Lubina niemal do Głogowa bez wychodzenia na powierzchnię. Urobek wybierany jest z głębokości nawet 1250 metrów. Geolodzy zapewniają, że eksploatacja niższych pokładów to tylko kwestia czasu. Robert Rożek, szef Departamentu Zarządzania Zasobami w KGHM-ie jest przekonany, że miedziowy górotwór będzie nas jeszcze wielokrotnie zaskakiwał. Nowym zagrożeniem w zagłębiu jest wyrzut gazów.- To jest w 95 proc. azot. Reszta: metan. Pod bardzo dużym ciśnieniem. Jak się wyrobiskiem "podjedzie" pod taką pułapkę gazową, to to może spowodować wyrzut skał. Momentalnie w wyrobisku powstanie atmosfera niezdatna do oddychania. To jest kilka sekund i człowiek nie żyje - tłumaczy

Alternatywą dla współczesnej eksploracji złóż - znacznie bezpieczniejszą dla człowieka - jest wykorzystanie bakterii. Już w tej chwili w kopalni Rudna przeprowadzane są eksperymenty z bioługowaniem. W dwukilometrowy otwór wpuszczana jest specjalna mieszanka z żywymi kulturami bakterii. Po wypompowaniu substancji można z niej odzyskać miedź.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.