ONR odwołuje się od decyzji o delegalizacji jego wrocławskiego marszu

Dominik Panek | Utworzono: 2008-04-14 17:29 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Przedstawiciel urzędu miasta uznał, że demonstrujący nacjonaliści nie zebrali się by uczcić pamięć ofiar zbrodni katyńskiej (taki był formalny cel manifestacji). Pretekstem do delegalizacji miały być m.in. wulgarne okrzyki wznoszone przez narodowców.

Teraz działacze ONR uznali, że decyzja urzędnika nie miała podstaw prawnych. "Skandowane hasła, na które powoływał się przedstawiciel organu gminy nie naruszały prawa i były jedynie odpowiedzią na prowokacyjne zachowanie kontrmanifestantów oraz ich wcześniejsze ataki fizyczne na uczestników planowanego zgromadzenia" - czytamy w odwołaniu.

Narodowcy podkreślają, że władze miasta i policja nie zapewniły im bezpieczeństwa, przez co antyfaszyści pobili kilka osób. W poniedziałek prokuratura postawiła zarzuty udziału w pobiciu pięciu uczestnikom antyfaszystowskiej kontrdemonstracji. Grozi im do 3 lat więzienia.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.